Nagranie gwoździem do trumny Leppera
Andrzej Lepper złożył fałszywy dowód w prokuraturze, fałszywe oskarżenie - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dodał, że "będzie to koniec kariery tego polityka, gdyż okaże się on wierutnym kłamcą".
- Pan Lepper patrzył mi w oczy i kłamał - powiedział Z. Ziobro podczas konferencji. (...) Powinien znaleźć się w więzieniu - dodał.
Zbigniew Ziobro pokazał na konferencji "gwóźdź" do trumny Leppera - tym gwoździem jest dyktafon zawierający nagranie rozmowy z 14 czerwca. Urządzenie zostało włączone dużo wcześniej. Na nagraniu słychać również włączenie silnika samochodu, muzykę. - Chcę, żeby biegły ustalił, czy przekazane przeze mnie nagranie, zawierające zapis rozmowy z Andrzejem Lepperem, jest wiarygodne. - Do zarejestrowania rozmowy z Lepperem namówili mnie moi współpracownicy - powiedział Ziobro. Sama rozmowa, jak zapewnił, dotyczyła spraw, w które uwikłany był Andrzej Lepper. - W nagraniu nie ma tego, o czym Lepper mówił, że jest - powiedział Ziobro. Stwierdził również, że nagranie rozmowy było dobrą decyzją.
- Starałem się unikać spotkania z Andrzejem Lepperem, gdyż miałem świadomość, że postawi mnie to w trudnej sytuacji - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w poniedziałek do dziennikarzy na konferencji prasowej.
Dodał, że Lepper "domagał się od pewnego czasu spotkania w sprawie śledztw prokuratury, które dotyczyły jego osobiście i jego bliskich współpracowników". Według Ziobry Lepper często kierował pod adresem prokuratury zarzuty, że działa ona "w sposób upolityczniony, że uwzięła się na posłów Samoobrony, a prokuratorzy są nadgorliwi".
Ziobro zaznaczył, że do spotkania jednak doszło, gdyż mimo, że żądania Leppera były niemożliwe do spełnienia, to jednak z drugiej strony było to "uwarunkowane koalicją" i w związku z tym trzeba było zachować "kurtuazję i dyplomację w stosunku do wicepremiera". Minister dodał, iż poczucie bezpieczeństwa daje mu "osobista uczciwość".
Minister powiedział, że z treści nagrania wynika, że rozmowa miała miejsce 14 czerwca, a samo nagranie dokumentuje przebieg rozmowy, w której nie ma tego, o czym mówił Andrzej Lepper.
- Jestem lojalnym prokuratorem generalnym. Stoję na straży prawa - powiedział Ziobro. - Nie przyszło mi do głowy, że Lepper może się posunąć do czegoś takiego - dodał. - Polska polityka jest pełna agresji, stawiane są bezpodstawne zarzuty - zapewniał podczas konferencji Zbigniew Ziobro.
- Postrzegam Leppera jako człowieka inteligentnego, który szybko się uczy. To jednak nie wystarczy. Trzeba mieć swoje zasady - powiedział Z. Ziobro. - Życzę mu, żeby umiał wyciągać wnioski z tego, co zrobił, bo czekają go trudne chwile. Będę się domagał, by Lepper poniósł odpowiedzialność karną - dodał.
Zdaniem Ziobro, Leppera czekają trudne chwile. - Ponieważ rozpocznie się postępowanie karne, które wykaże, że dopuścił się poważnych przestępstw, za które grozi odpowiedzialność karna w tym kara więzienia - mówił minister.
Wcześniej minister sprawiedliwości złożył w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie dowód, który jak powiedział, "wykaże kłamstwa Andrzeja Leppera".
- Kaczmarek kłamie twierdząc, że naradzał się ze mną ws. dowodów dotyczących Blidy - zapewnił Ziobro. Materiał dowodowy ws. Blidy pozwalał na postawienie mocniejszych zarzutów - dodał. - Do zatrzymania kardiochirurga Mirosława G. namawiał mnie właśnie Kaczmarek - powiedział na konferencji Ziobro. Kaczmarek zapytał, czy mogę wziąć na sumienie kolejną ofiarę doktora G. - ja odpowiedziałem, że nie mogę wziąć.
INTERIA.PL/PAP