Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

My się zimy nie boimy...

Wprawdzie zima już od kilku tygodni daje nam się we znaki, ale ta astronomiczna zaczęła się dzisiaj o 19.35.

/RMF

O tej właśnie porze Słońce osiągnęło swoje najniższe położenie pod równikiem niebieskim i wstąpi w znak Koziorożca. Na półkuli północnej rozpoczęła się tym samym astronomiczna zima.

Odległość Słońca od równika niebieskiego, nazywana przez astronomów deklinacją, to ważny parametr, bowiem od niego zależy występowanie pór roku. Gdy Słońce jest wysoko ponad równikiem niebieskim, na półkuli północnej dni są długie i panuje lato. Gdy deklinacja Słońca jest "ujemna", czyli Słońce znajduje się "pod" równikiem, dni są bardzo krótkie i panuje u nas zima.

Co roku w okolicach 22 grudnia Słońce osiąga swoją minimalną deklinację, wynoszącą minus 23,5 stopnia. Wtedy właśnie mamy do czynienia z początkiem astronomicznej zimy i najkrótszym dniem w roku. Astronomowie zwą ten moment przesileniem zimowym.

Dzień trwa tak krótko, ponieważ ze względu na swoją małą deklinację Słońce przetacza się niejako po horyzoncie, wschodząc na południowym-wschodzie, a zachodząc na południowym-zachodzie. Maksymalna wysokość nad horyzontem naszej dziennej gwiazdy w Warszawie w najkrótszym dniu roku wynosi tylko 15 stopni. W Gdańsku jest to już tylko 13 stopni i tam dzień trwa o ponad 20 minut krócej.

Zima nadrabia zaległości

/RMF

W tym roku zima opóźniała swoje przyjście. Jeszcze w połowie listopada niedźwiedzie rozkoszowały się piękną pogodą i słońcem w Tatrach. Wędrowały po górach i dały się podglądać turystom, zamiast układać się do zimowego snu.

Pod koniec listopada brzydka aura przypomniała nam już o sobie. Śnieg i związane z nim trudności pojawił się nie tylko u nas. Atak zimy przeżyła wtedy również Zachodnia Europa. Fala mrozów i obfite opady śniegu dosięgły także USA.

W grudniu zima nadrabia solidnie swoje zaległości. W miniony weekend najbardziej dała się we znaki mieszkańcom południowej Polski i Pomorza. Z powodu obfitych opadów śniegu na drogach panowały bardzo trudne warunki. Wichury pozbawiały prądu Śląsk i Podlaskie.

Sezon narciarski w Tatrach zaczął się nieco wcześniej niż zwykle. Już 10 grudnia ruszyła kolej krzesełkowa w Kotle Gąsienicowym. Zazwyczaj inauguracja przypadała na drugą połowę grudnia, a przy niesprzyjających warunkach kolejki i trasy narciarskie otwierano nawet w styczniu. Wyciągi czekają też na narciarzy nie tylko na Podhalu, ale i w Beskidach.

Zimowa aura będzie "w normie"

Meteorolodzy z IMGW prognozują, że tegoroczna zima w Polsce będzie "normalna". - Oznacza to, że zbliżająca zima nie zapowiada się ani szczególnie surowa, ani ciepła - mówi dr Stanisław Kozieł z Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych IMGW. - Zimowa pogoda będzie zmienna - raz będzie cieplej, raz mroźniej. Pojawią się okresy dużych mrozów, ale nie będą trwały długo i nie zdominują całej zimy - tłumaczył Kozieł.

Meteorolodzy spodziewają się, że z końcem roku 2005 może przyjść okres tzw. prawdziwej zimy - z temperaturami spadającymi nocą poniżej minus 10 stopni Celsjusza. - Takie zjawiska są jednak normalne dla naszej szerokości geograficznej i nie świadczą o zmianie klimatu - podkreślił Kozieł.

/AFP

Najmroźniejszą zanotowaną zimą w Polsce była ta w roku 1830. Średnia temperatura sezonu zimowego wyniosła wtedy minus 9,7 st. C. W ostatnim stuleciu rekordowo mroźna była zima w 1963 roku, ze średnią temperaturą minus 9,5 st. C.

W kronikach można jednak odnaleźć zapisy o pamiętnej zimie w latach 1322-23, kiedy podobno zamarzło Morze Bałtyckie. W 1423 roku można zaś było - według historycznych zapisów - przewozić po Bałtyku towary saniami z Gdańska do Lubeki.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także