Mucha: In vitro? Komorowski też jest katolikiem
Marszałek Bronisław Komorowski jest katolikiem, który nie ma nic przeciwko metodzie medycznej, dzięki której rodzą się dzieci. Myślę, że dla większości Polaków to zrozumiałe podejście - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" posłanka PO Joanna Mucha.
Gazeta zarzuciła posłance, że Platforma wraca do tematu in vitro tylko ze względu na kampanię wyborczą. "To nie tak" - odpowiada Mucha. "Przez cały czas trwają nad tym prace: napisaliśmy projekty ustaw, przygotowaliśmy symulację kosztów. A że akurat teraz lewica pytała o nasze stanowisko w tej sprawie, to odpowiedzieliśmy" - wyjaśnia posłanka PO.
Zdaniem Muchy, in vitro to temat tak trudny jak aborcja. "W takich obszarach szybkie decyzje nie są wskazane. Platforma jest pierwszą partią, która miała odwagę się tym zająć" - podkreśla posłanka.
Zapytana, kiedy polskie niepłodne pary nie będą już płacić za in vitro, odpowiada, że chyba dopiero przed wyborami parlamentarnymi. Przed samorządowymi "możemy nie zdążyć".
Czy konserwatywny elektorat Komorowskiego nie odejdzie od niego, słysząc o refundacji in vitro?
"Z jednej strony są PiS i Jarosław Kaczyński. (...) Z drugiej strony lewica. (...) Marszałek jest katolikiem, który nie ma nic przeciwko metodzie medycznej, dzięki której rodzą się dzieci. Myślę, że dla większości Polaków to zrozumiałe podejście" - uważa Mucha.
Posłanka obiecuje też, że jeśli Komorowski nie wygra wyborów, ona posadzi na terenie Sejmu dąb i czereśnię.
Zobacz również: