Minus 30 stopni - Polska zamarza
Poniżej minus 30 stopni zanotowały termometry w niektórych częściach kraju. Zamarzają ludzie, nie kursują pociągi, zamykane są szkoły.
To niestety nie koniec. Fala siarczystych mrozów, która napłynęła na Białoruś znad Rosji, wkrótce przesunie się w stronę Polski - zapowiadają synoptycy w Mińsku.
W poniedziałek polski biegun zimna znajdował się w centralnej Polsce. W Sulejowie koło Łodzi termometry zanotowały 32,1 stopnia poniżej zera. Minus 32 stopnie było w Piotrkowie Trybunalskim, 30,4 w Toruniu, 29 w Bydgoszczy, 28 w Łodzi, w Olsztynie i Poznaniu 27 kresek poniżej zera. Jedyną częścią kraju, gdzie mrozy nie przekraczały dwudziestu kresek, było wybrzeże.
Przepełnione noclegownie
W te mroźne dni pamiętajmy szczególnie o innych. Od początku zimy z powodu mrozów zmarło w Polsce już 150 osób; jak wynika z danych policji tylko w czasie minionego weekendu znaleziono ponad 20 zamarzniętych.
Noclegownie dla bezdomnych od piątku były już pełne, ale ich pracownicy zapewniali, że żaden potrzebujący nie zostanie odprawiony, choć ludzie śpią nawet na korytarzach i na podłodze. Posłuchaj relacji reportera RMF Łukasza Wysockiego:
Ale ofiary mrozu to nie tylko bezdomni. W gminie Moskorzew (Świętokrzyskie) znaleziono w niedzielę po południu zamarznięte ciało 24-latka z Sosnowca, Mężczyzna przyjechał do swojej dziewczyny - mieszkanki gminy Moskorzew. W sobotę wybrali się na dyskotekę. W nocy, gdy wracali z zabawy, rozdzielili się.
Zwłoki mieszkającego samotnie w Mokoszynie (Świętokrzyskie) 51-latka znalazł w poniedziałek w jego domu sąsiad. W Kielcach zmarł 58-letni mężczyzna, który upadł tak nieszczęśliwie, że poniósł śmierć na miejscu. Policjanci z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji poinformowali o trzech innych osobach, które zmarły najprawdopodobniej na skutek mrozów panujących od niedzieli w województwie. W czwartym przypadku jeszcze nie wiadomo, czy zawiniła pogoda czy upadek.
W związku z silnymi mrozami Ruch Wychodzenia z Bezdomności MARKOT Stowarzyszenia MONAR powołał w poniedziałek sztab kryzysowy, który będzie pomagał bezdomnym i potrzebującym w znalezieniu noclegu i dożywienia. Sztab pełni całodobowe dyżury pod numerami telefonów: 022 628 41 46, 022 621 28 71. W ostatnich dniach z pomocy MONAR-u korzysta ok. 5 tys. osób dziennie.
Na krakowskich ulicach w miejscach, gdzie najczęściej gromadzą się osoby bezdomne, rozstawiono tzw. koksowniki. Caritas Archidiecezji Krakowskiej uruchomił nową noclegownię dla mężczyzn, dysponującą blisko 500 miejscami.
Zamykane szkoły
W kilkuset szkołach w całym kraju zawieszono dzisiaj zajęcia. Powodem odwołania lekcji są awarie systemów grzewczych, problemy z dowozem dzieci gimbusami lub po prostu bardzo niskie temperatury w danym regionie.
Jak dotąd największą liczba szkół (ponad 330) zamknięto na Lubelszczyźnie. Zajęcia są odwołane "w wielu szkołach na dwa dni, w innych do końca tygodnia, a w szkołach na terenie gminy Rudnik do odwołania" - powiedział wicekurator oświaty w Lublinie Adam Sikorski.
Zamknięte są przede wszystkim szkoły wiejskie liczące od 40 do 70 uczniów, do których większość uczniów musi dojechać. W miastach na Lubelszczyźnie szkoły pracują normalnie.
W warmińsko-mazurskim odwołano lekcje w 130 szkołach, głównie w podstawówkach i gimnazjach. Lekcji może nie być nawet do środy. Również w szkołach na Pomorzu (łącznie w ok. 80 placówkach) odwołano dzisiaj zajęcia z powodu silnych mrozów.
Ministerstwo Edukacji przypomniało kuratorom województw, w których jeszcze nie ma ferii, o możliwości odwołania lekcji.
Rodzice, którzy mogą znaleźć opiekę dla swoich dzieci poza szkołą, powinni zrezygnować z posyłania ich do placówek, które zawiesiły zajęcia z powodu mrozu - zaapelował wiceminister edukacji i nauki Jarosław Zieliński. Gdyby było to jednak konieczne, szkoły powinny zapewnić opiekę zwłaszcza dla najmłodszych - dodał wiceminister.
Wiceminister wyjaśnił, że wyznaczone przez dyrektorów wolne dni szkoły odpracują po ustaniu mrozów, np. organizując zajęcia w soboty. Zaznaczył też, że przerwy w lekcjach spowodowane mrozami nie spowodują zmiany planów resortu odnośnie skrócenia bieżącego roku szkolnego o tydzień.
Opóźnione autobusy i pociągi
Problemy nie omijają kierowców. Wiele samochodów w ogóle dziś nie odpaliło. Mróz zgotował za to niespodziankę w Poznaniu. Zamarzły tam parkometry i kierowcy - mimo że powinni płacić za postój - dziś parkują za darmo.
Śliskie drogi powodują problemy w komunikacji. Autobusy odjeżdżają z opóźnieniem. Z powodu popękanych szyn i zamarzniętych lokomotyw kłopoty czekają też podróżujących pociągami.
Pięć autobusów PKS nie wyjechało dzisiaj rano w Białymstoku. PKS notuje opóźnienia w całym regionie. W suwalskim PKS, w poniedziałek wyjechały wszystkie autobusy, gdyż od niedzieli mechanicy przygotowywali się do poniedziałkowej nocy, która miała być najzimniejsza tej zimy.
W Lublinie od godziny piątej rano odwołano ponad 30 kursów. W Biłgoraju i w Zamościu - po ponad 20, w Białej Podlaskiej - 7. Pozostałe wozy wyjeżdżają z opóźnieniem.
PKS w Puławach odwołał pięć kursów dalekobieżnych, m.in. do Łodzi Torunia, Częstochowy. Dyspozytorzy podają, że z powodu wysokich mrozów w autobusach nie wytrzymują akumulatory, psują się instalacje elektryczne i układy hamulcowe.
Mróz sparaliżował za to komunikację na Śląsku. Chorzów, Bytom, Siemianowice, Świętochłowice, Sosnowiec - nie ma praktycznie miasta, gdzie nie byłoby dziś problemów z kursowaniem tramwajów. Pękają sieci trakcyjne, zamarzają zwrotnice. Tam, gdzie to możliwe awarie są usuwane, a tramwaje są opóźnione. Ale między Siemianowicami a Chorzowem od wczoraj tramwaje w ogóle nie kursują. Zamarzło torowisko, a do usunięcia lodowych brył na torach konieczny będzie specjalistyczny sprzęt.
Opóźnione są również pociągi. "Wszystkie pociągi będą dziś przyjeżdżały i odjeżdżały z opóźnieniami, proszę słuchać ogłoszeń" - taki komunikat powtarzany jest od rana na warszawskim dworcu centralnym.
Pociąg z Wiednia miał prawie 4 godziny opóźnienia. Pociąg z Warszawy Wschodniej do Krynicy zanim zdążył dojechać na Centralny spóźnił się ponad godzinę. Powodem są zamarznięte zwrotnice w stolicy. Awarii ulegają lokomotywy i sieć trakcji elektrycznej. Jak mówią kolejarze, wszystkie pociągi dojadą na miejsce, tylko nie wiadomo kiedy. Posłuchaj:
Zimno w mieszkaniach
Zimno szczególnie dało się wczoraj we znaki mieszkańcom jednego z bloków na warszawskiej Pradze. Mimo ponad 20-stopniowego mrozu, zepsutej instalacji w ich budynku nikt nie naprawiał. Posłuchaj:
Na pomoc mieszkańcom bloku przyszli dopiero specjaliści ze Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, którzy naprawili awarię, choć sieć w budynku nie jest ich własnością.
Problemy z ogrzewaniem mają dzisiaj mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego i Opoczna. W obu miastach silne mrozy spowodowały awarie w sieciach ciepłowniczych.
Dogrzewanie piecykami i wadliwe instalacje kominowe to z kolei główne przyczyny coraz częstszych pożarów. Tylko w samym woj. podlaskim od czwartku wybuchło ich 50, w tym trzy czwarte z nich były związane z mrozem. Ubiegłej doby spłonęło też blisko 60 pojazdów. W Krajowym Centrum Koordynacji Ratownictwa i Ochrony Ludności był reporter RMF:
INTERIA.PL/RMF/PAP
