może być ważnym głosem w dyskusji nad ofertą programową . Gdy na początku kwietnia SLD przyjął w referendum swoją konstytucję programową b. premier nie ukrywał, że brakuje w niej propozycji dotyczących sposobu osiągania wzrostu gospodarczego. W konstytucji podkreślono m.in., że Sojusz stawia "realne dobro społeczne i realne dobro jednostki ponad wszelkie abstrakcyjne mechanizmy rynku i państwa". "W konflikcie między kapitałem i pracą zawsze opowiadamy się po stronie pracy" - głosi konstytucja. Zdaniem autorów dokumentu, państwo nie może całkowicie wycofywać się z gospodarki. "Nie wszystkie sprawy rozstrzyga wolny rynek. Państwo i jego instytucje jednakowo traktując wszystkie formy własności muszą odgrywać istotną rolę regulacyjną, korygując rynkową dystrybucję, pomagając biedniejszym i słabszym, a od bogatszych wymagając większego wkładu w dobro wspólne" - napisano w konstytucji. Miller przedstawił inicjatywę na swoich stronach internetowych. W 13 punktowej deklaracji b. premier najwięcej uwagi poświęcił sprawom gospodarczym. Podkreślił przede wszystkim rolę wzrostu gospodarczego, który - jak pisze - "nie tylko gwarantuje likwidację cywilizacyjnego dystansu, ale umożliwia także "pozyskanie środków na realizację lewicowego programu". "Nie można być za demokracją i przeciw kapitalizmowi. Akceptacja wolnej konkurencji w systemie politycznym wymaga uznania takiej samej konkurencji w gospodarce" - napisał b. premier w deklaracji. W rozmowie z PAP, Miller podkreślił, że najważniejszym zadaniem dla SLD jest "intelektualna gotowość" do przyjęcia pakietu rozwiązań, gwarantujących trwały, wysoki wzrost gospodarczy. Jego zdaniem, system podatkowy powinien być narzędziem wzrostu gospodarczego, a nie sposobem realizacji sprawiedliwości społecznej. Dla b. premiera oznacza to nawet wprowadzenie podatku liniowego. - Podatek liniowy działa na lewicę jak płachta na byka, tymczasem trzeba do tego podchodzić z rozsądkiem - wyjaśnił Miller.