Media: Studencka afera wizowa. "Co drugi nie dotrwał do drugiego roku"
W ciągu dekady do Polski ściągnęliśmy ponad 321 tys. studentów cudzoziemców z blisko 200 krajów, ale średnio co drugi nie dotrwał nawet do drugiego roku - wynika z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Audytu systemu wizowego MSZ i MSWiA wykazał, że cudzoziemcy "nadużywają zbyt łatwej rekrutacji na studia w Polsce, a ich rzeczywistym celem wjazdu jest świadczenie pracy lub emigracja do innych państw strefy Schengen".
"Lawinowo wydawana od 2014 roku polska wiza studencka okazała się łatwą przepustką do wjazdu do Europy" - pisze "Rzeczpospolita".
Według danych, które dziennik uzyskał w resorcie szkolnictwa wyższego, do Polski w ciągu ostatnich 10 lat przyjechało ponad 321 tys. studentów cudzoziemców z blisko 200 krajów. Okazuje się jednak, że średnio co drugi (47 proc. w 2022 roku) nie dotrwał nawet do drugiego roku studiów.
Dziennik pisze o nieznanej odsłonie afery wizowej, czyli "wyłudzania wiz na studia w Polsce".
Ilu cudzoziemców studiuje w Polsce?
Według danych przytoczonych przez dziennik, w 2014 roku w Polsce było ponad 41 tys. studentów cudzoziemców. Obecnie jest ich 98 056 - najwięcej (ponad 45 tys.) z Ukrainy. Na liście jest jednak wiele egzotycznych kierunków, m.in. Mauritius czy Seszele.
Obecny rok akademicki zaczęło ponad 100 tys. cudzoziemców, ale po pierwszym semestrze ponad pięć tysięcy z nich zniknęło z uczelnianych systemów.
Rzeczniczka resortu nauki, Natalia Żyto, przekazała "Rzeczpospolitej", że studentów z zagranicy ściągają do Polski głównie uczelnie niepubliczne. Taki student płaci czesne, nie ma jednak żadnej kontroli nad tym, czy w ogóle pojawia się na uczelni.
W Polsce wiza studencka wydawana jest maksymalnie na 365 dni. Według unijnego prawa kraj może wymagać od takiej osoby dowodu znajomości języka na określonym poziomie, w Polsce jednak takich wymogów zagranicznym studentom się nie stawia. Kandydat musi mieć jedynie zaświadczenie o przyjęciu na studia oraz dowód opłaty za naukę.
Zagraniczni studenci w Polsce. Plany rządu
Dziennik donosi, że rząd ma przyjrzeć się praktykom zagranicznych studentów oraz przyjmujących ich uczelni. Wśród propozycji jest wprowadzenie procesu preselekcji kandydatów. Odpowiadałaby za nią jedna instytucja, która sprawdziłaby, czy spełnia on minimalne wymogi, m.in. językowe.
Rozważane jest także wprowadzenie "obowiązku posiadania konta z zablokowaną minimalną kwotą wymaganych środków" - czytamy. Obecnie kwota ta wynosi 1270 złotych na pierwsze dwa miesiące planowanego pobytu.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
