Luz służb, kontrola obywateli
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rośnie w siłę. Jeśli wejdą w życie nowe regulacje, kontrwywiad zyska m.in. prawo wydawania przedsiębiorstwom niepodlegających kontroli sądowej zaleceń oraz kontroli sieci teleinformatycznych instytucji państwowych.
Kontrowersyjne przepisy znalazły się w nowelizacji ustawy o zarządzaniu kryzysowym i nowej ustawie o ochronie informacji niejawnej.
Prezydent Lech Kaczyński podpisał projekt nowelizacji ustawy o zarządzaniu kryzysowym, odesłał jednak do Trybunału Konstytucyjnego część jej przepisów. Zastrzeżenia prezydenckich ekspertów wzbudziły ustępy art. 12, nakładające obowiązki na przedsiębiorstwa zarządzające tzw. infrastrukturą krytyczną, czyli m.in. telekomunikacją, wodociągami czy energetyką.
ABW wyda zalecenie
Firmy zarządzające infrastrukturą krytyczną miałyby powoływać rezydentów, czyli osoby oddelegowane do współpracy z ABW. Obowiązki rezydenta nie są sprecyzowane. Tym samym nie jest określone, czy może on odmówić udzielenia kontrwywiadowi jakiejś informacji, czy nie. Kompetencje służb specjalnych rosłyby dodatkowo w razie pojawienia się zagrożenia terrorystycznego.
- Zagrożenie terrorystyczne jest zdefiniowane bardzo ogólnie, a osoba znajdująca się w spisie podmiotów zarządzających obiektami infrastruktury krytycznej, nie może się od tego odwołać ani nawet podzielić uwagami, jeśli dojdzie do nieporozumienia - tłumaczy współpracujący z Fundacją Helsińską mecenas Mikołaj Pietrzak. Wpisane na listę przedsiębiorstwo może także otrzymywać od ABW zalecenia. Na czym polega zalecenie, ustawa nie precyzuje.
- Zalecenia mogą dotyczyć udzielenia informacji, wstrzymania dostaw albo takiego a nie innego ukształtowania stosunków handlowych z którymś z kontrahentów. Nie ma nad tym kontroli sądowej. Proszę nie wierzyć tłumaczeniom, że zalecenie nie jest wiążące. Przepisy skonstruowano tak, że trzeba je wykonać, inaczej działanie będzie bezprawne. A to powoduje, że w razie procesu cywilnego osoba nie może powoływać się na to, że jej działanie mieściło się w granicach prawa - mówi mecenas Pietrzak.
Oprócz Fundacji Helsińskiej, rozwiązania skrytykowali także eksperci Centrum im. Adama Smitha oraz Rzecznik Praw Obywatelskich.
Kontrwywiad utajni, kontrwywiad ujawni
Oprócz nowych regulacji w sprawie sytuacji kryzysowych, gotowy jest już także projekt nowej ustawy o ochronie informacji niejawnych. Proponowane rozwiązania nie wzbudziły entuzjazmu prezydenta. Nowe przepisy powierzają szefowi ABW funkcję krajowej władzy bezpieczeństwa.
Krajowa władza bezpieczeństwa to instytucja odpowiadająca za kontakty m.in. z NATO, a także za wydawanie upoważnień do dostępu do informacji niejawnych.
Dotychczas odpowiedzialność za kontakty z sojusznikami była w Polsce podzielona. Informacje wojskowe leżały w gestii SKW, a cywilne - ABW. Teraz wojskowy kontrwywiad byłby faktycznie podporządkowany cywilnej agencji.
Według projektu ustawy, szef ABW ma sprawować bieżący nadzór nad stanem ochrony informacji niejawnych i prowadzić inspekcje w podmiotach przetwarzających informacje niejawne.
Kompetencje te nie są jednak sprecyzowane. "Powinno się wskazać szczegółowy zakres czynności w ramach inspekcji i nadzoru sprawowanego przez Szefa ABW" - czytamy w notatce Kancelarii Tajnej prezydenta.
Wątpliwości prezydenckich ekspertów wzbudziło także nieostre zdefiniowanie przesłanek decydujących o stopniu tajności danej informacji. W przypadku wątpliwości co do klasyfikacji konkretnego dokumentu, ostateczna decyzja ma należeć do ABW i SKW, przy czym nie przewidziano możliwości odwołania od ich decyzji. Funkcjonariusze tych służb będą też mogli z dużą swobodą kontrolować systemy teleinformatyczne należące do prezydenta, wojska, NBP, a także niektórych prywatnych przedsiębiorców.
Czy nowe ustawy wejdą w życie, przekonamy się już wkrótce. Ustawę o ochronie informacji niejawnych czeka cała procedura legislacyjna. Decyzja w sprawie zaskarżonych przepisów ustawy o zarządzaniu kryzysowym należy do Trybunału Konstytucyjnego.