Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Lech pewny swego

W przyszły piątek nastąpi ciąg dalszy procesu Lecha Wałęsy. Tego dnia w Sądzie Lustracyjnym będą zeznawać byli szefowie Urzędu Ochrony Państwa, Piotr Naimski i Gromosław Czempiński. Były prezydent pytany dlaczego chciał, by wezwano na świadka Czempińskiego, odparł, że Czempiński jest zawodowcem, a Naimski amatorem.

Zdaniem Wałęsy wyrok mógł zapaść już wczoraj, bo cały proces oparty jest, jego zdaniem, na kserokopiach dokumentów, a oryginałów nie ma. Tuż przed rozprawą wpłynęły jednak kolejne materiały związane z lustracją byłego prezydenta. Sąd ujawnił jeden z nich. To ekspertyza kryminalistyczna kserokopii pokwitowań z 1974 roku i domniemanych raportów Wałęsy dla Służby Bezpieczeństwa. Z ekspertyzy jasno wynika, że w oparciu o ksero nie da się jednoznacznie rozstrzygnąć czy są one autentyczne, czy też sfabrykowane. - Nie ma żadnych szans, by ktokolwiek mógł zachwiać moją pozycją kiedykolwiek w życiu. Nie byłem nigdy agentem, nie ma na to żadnego dowodu. Były pewne działania specjalnego zespołu, departamentu stworzonego tylko "dla" Lecha Wałęsy. Ludzie ci próbowali ze mną walczyć, ale przegrali - mówił Wałęsa. - Nawet tona dokumentów nie zaszkodzi mojej pozycji - dodał.

Przed sądem zeznawał wczoraj były szef MSW, Antoni Macierewicz, autor niesławnej afery z teczkami. Macierewicz podtrzymał swoją wcześniejszą opinię, że Lech Wałęsa to agent "Bolek". - Od ośmiu lat nie zmieniłem zdania - podkreślił. Co innego mówił ponoć Antoni Żaczek, były oficer Służby Bezpieczeństwa, autor analizy z 1982 roku na temat opozycyjnej działalności Wałęsy. Ponoć, bo Żaczek nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Nie chciał się nawet przedstawić. Pytany, czy nazywa się Żaczek, mówił, że Żaczek to także mały student lub siatka na ryby.

RMF

Zobacz także