Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Łatwiej będzie zaprzeczyć ojcostwu

W Polsce mężczyzna, gdy uznał dziecko za swoje, nie ma szans zaprzeczyć ojcostwu, nawet jeśli ma dowody, że nie jest biologicznym tatą. A wszystko za sprawą przestarzałego kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z 1964 roku. Teraz ma się to zmienić, w Sejmie leży projekt jego nowelizacji - pisze "Dziennik".

Na razie plany zmierzają do rzucenia mężczyznom koła ratunkowego. - Jaki będzie ostateczny kształt nowelizacji, nie wiadomo, bo Sejm może ją zmienić, Senat dołożyć swoje poprawki, no i wszystko zależy jeszcze od polityki, czyli jaka opcja rządzi - mówi sędzia Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Prace idą jednak w kierunku zmiany oświadczenia woli w sprawie uznania dziecka za własne, na oświadczenie wiedzy. - To oznacza, że jeśli mężczyzna uzna ojcostwo za niezgodnie ze stanem rzeczywistym, to będzie mógł wnieść o jego unieważnienie - wyjaśnia Różycki.

- Jeszcze kilkanaście lat temu nie dało się tak precyzyjnie określić pokrewieństwa jak teraz, dzięki badaniom genetycznym. Niestety, kij ma dwa końce. I to, co kiedyś było domniemaniem, dziś graniczy z pewnością, a to rodzi prawdziwe dramaty, które na co dzień rozgrywają się w moim gabinecie - opowiada psychoterapeuta Mirosław Giza z Katowic.

Tymczasem z badań przeprowadzanych w różnych okresach przez różne ośrodki badawcze powtarza się ten sam wynik. Cztery procenty ojców w krajach Europy i Ameryki Północnej wychowuje nie swoje dzieci, nie wiedząc o tym. W Polsce to armia kilkudziesięciu tysięcy mężczyzn.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także