Łapiński: leki nie podrożeją
Najpóźniej na początku przyszłego tygodnia znana będzie nowa lista leków refundowanych. Dziś upływa termin zgłaszania przez producentów oraz importerów proponowanych cen leków. Jeśli cena będzie za wysoka, preparat może nie znaleźć się na liście leków refundowanych. Gość Porannych Faktów RMF, minister zdrowia Mariusz Łapiński jest przekonany, że leki nie podrożeją. Według niego, wiele firm ugięło się pod presją i obniżyło cenę swoich produktów. Główny Urząd Ceł uważa, że firmy farmaceutyczne zawyżają wartość leków sprowadzanych do Polski.
- Są firmy, które obniżają o 30 procent, o 40 procent, o 20 procent ceny leków i jest to bardzo korzystne dla pacjentów - mówi Łapiński i po raz kolejny zapowiada, że jeśli koncerny farmaceutyczne nie obniżą cen leków, to ich produkty nie znajdą się na liście leków refundowanych. - To już jest wybór firmy. Są inne preparaty, równie dobre, i w związku z tym wszystkie leki mają taką samą ocenę i nie ma żadnej różnicy pomiędzy jednym lekiem a drugim lekiem, pomiędzy tym produkowanym w Polsce a tym produkowanym na Zachodzie, ponieważ jest to ta sama substancja - twierdzi Łapiński.
Janusz Kowalczyk ze Stowarzyszenia Przedstawicieli Firm Farmaceutycznych w Polsce uważa, że dzisiejszy termin może okazać się nierealny dla wielu międzynarodowych koncernów, bo te miały po prostu za mało czasu. Opinię odrzuca wiceminister Aleksander Nauman i dodaje: "To nieporozumienie. Jeśli te koncerny mogą zdecydować o obniżeniu cen leków w krajach Unii Europejskiej na przykład o 40 procent, to mogą to zrobić także w Polsce".
Firmy farmaceutyczne zawyżają wartość leków sprowadzanych do Polski - tak uważa Główny Urząd Ceł, który prowadzi w tej sprawie postępowanie. Wyłudzenia są możliwe, bo faktyczna cena, jaką importerzy płacą za leki, znacznie różni się od tej, którą deklarują przy odprawie celnej.
Jeśli potwierdzą się podejrzenia Głównego Urzędu Ceł, będzie to chyba pierwszy przypadek, gdy importerzy zawyżają wartość sprowadzanych towarów i jeszcze na tym zarabiają. W deklaracjach celnych podają ceny nawet o 30 procent wyższe od wynegocjowanych z producentem. Choć leki kupują znacznie taniej, to - zabiegając o refundację - kasom chorych przedstawiają dokumenty z odprawy celnej. - Było to zwykłe wyłudzenie. Firmy uzyskiwały zwroty z kas chorych zupełnie nienależne - powiedziała rzecznik GUS, Krystyna Urbańska. Jej zdaniem służby mają w tej sprawie niepodważalne dowody. Przekażą je teraz urzędom skarbowym, które zajmą się odzyskiwaniem bezzasadnych zwrotów - ich suma przekracza kilkadziesiąt milionów złotych.