Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ks.Jankowski: Nie oskarżam o współpracę

Ksiądz prałat Henryk Jankowski w specjalnym oświadczeniu wydanym w poniedziałek sprzeciwia się m.in. stawianiu go w roli "oskarżyciela osób i kapłanów". Podkreślił, że nigdy nikogo nie oskarżał o świadomą współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa.

"Protestuję przeciwko medialnym manipulacjom, cytowaniem wyjętych z kontekstu zdań oraz stawianiem mnie w roli oskarżyciela osób i kapłanów, które mają chyba jedynie na celu skłócenie Kościoła i bliskich mi osób" - napisał ks. Jankowski w oświadczeniu.

Ks. prałat Henryk Jankowski w ubiegły wtorek ujawnił nazwiska 37 tajnych współpracowników SB, w tym 9 duchownych, rozpracowujących go podczas akcji "Zorza II" w 1987 r., związanej z pielgrzymką do Polski Jana Pawła II.

Ks. Jankowski przypomniał, że wykaz tajnych współpracowników PRL- owskich służb bezpieczeństwa wraz z ich pseudonimami i danymi personalnymi otrzymał z IPN, który w całości przygotował ten wykaz.

"Instytut Pamięci Narodowej jest jedynym organem odpowiedzialnym za weryfikację i publikację tych danych i ja ze swej strony nie miałem i nie mam żadnej możliwości sprawdzenia działań Instytutu, ale również nie mam powodu, by ustalenia Instytutu poddawać w wątpliwość" - napisał ksiądz.

Prałat zaznaczył, że upublicznienie tych dokumentów jest jego prawem, ale też i obowiązkiem. "Obowiązkiem wobec wszystkich ludzi, z którymi prowadziłem przez lata walkę o wolną Polskę, obowiązkiem wobec prawdy i historii" - podkreślił.

Ks. Henryk Jankowski przyznaje, że to iż na liście tajnych współpracowników są nazwiska księży, jest dla niego "szokujące i smutne", podobnie jak dla innych osób. Zaznaczył, że nie jest jego rolą wybór nazwisk, które zostaną podane do wiadomości publicznej.

"Nigdy, nikogo, a w szczególności żadnego kapłana, nie oskarżałem i nie oskarżam o świadomą współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL! Podanie do publicznej wiadomości otrzymanej z IPN listy zarejestrowanych w SB tajnych współpracowników nie jest z mojej strony oskarżaniem! Mam nadzieję, że upublicznienie otrzymanego wykazu będzie impulsem dla osób się tam znajdujących do wyjaśnienia swojej roli i obrony swego dobrego imienia wobec współczesnych i historii! Jeśli nie ja teraz, za kilka lat pewnie kto inny by opublikował te dane" - napisał ks. Jankowski.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także