Koniec SB w policji
Z Komendy Głównej Policji i podległych jej jednostek zwolnionych zostało 287 policjantów, w tym ok. 200 byłych funkcjonariuszy SB - poinformował dziś wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn. Jak podkreślił, ok. 90 proc. z nich ma pełną wysługę lat i przeszło na emeryturę.
Dorn już w środę, podczas konferencji związanej z pierwszymi 100 dniami pracy nowego rządu, mówił, że w ramach reorganizacji i zmian w policji, raporty o zwolnienie ze służby i przejście na emeryturę złożyło ok. 300 policjantów. - To byli funkcjonariusze, z których - jak sądzę - znaczna większość miała pewien epizodzik z okresu PRL-u - powiedział wówczas.
W piątek podkreślił, że wśród ok. 200 b. funkcjonariuszy SB, którzy odeszli z policji, 170 pracowało w KGP (służy tam w sumie ponad 3 tys. policjantów), a około 30 w podległych jej jednostkach. - Wśród tego około 80 osób to funkcjonariusze przeniesieni w 1989 roku z SB do Milicji Obywatelskiej w celu uniknięcia weryfikacji - powiedział.
Dodał, że etaty, które się zwolnią w wyniku odejścia funkcjonariuszy, będą wykorzystane w pionach kryminalnym i prewencji.
- Pewien układ związany ze SB, ale nie tylko, także wiekowy, który bronił się i okupywał te stanowiska, nie dopuszczał młodszych, zdolnych, wybijających się oficerów do awansu, do kariery - wyjaśniał Dorn.
Zaznaczył, że problem byłych funkcjonariuszy SB w policji "w przeważającej mierze, choć nie wyłącznie rozwiązuje się sam poprzez wymianę kadrową i pokoleniową". - Od 4500 do 5 tys. funkcjonariuszy odchodzi rocznie na emeryturę. Pieniądze na odprawy są przewidziane w budżecie i nie ma tutaj zagrożenia finansowego - powiedział.
INTERIA.PL/RMF/PAP