Katastrofa samolotu w Chrcynnie. Aeroklub wydał specjalne oświadczenie
Oprac.: Sebastian Przybył
"Samolot, który rozbił się w Chrcynnie, był w doskonałym stanie, a niespełna miesiąc wcześniej maszyna przeszła gruntowny przegląd" - poinformował warszawski aeroklub SkyDive. Stowarzyszenie było właścicielem statku powietrznego i zapewniło, że wszystkie pozostałe samoloty w ich flocie również spełniają wszelkie niezbędne wymogi techniczne.
Po poniedziałkowej katastrofie lotniczej w Chrcynnie warszawski aeroklub, do którego należała rozbita koło Nasielska Cessna 208B, wydał specjalne oświadczenie. Jak podkreślił zarząd grupy, "cała społeczność stowarzyszenia jest głęboko wstrząśnięta tą tragedią".
Wszyscy poszkodowani w wypadku mają zapewnioną opiekę medyczną, a aeroklub zapewnił im oraz ich bliskim wszelkie niezbędne wsparcie.
Tragedia w Chrcynnie. Aeroklub komentuje
"Stosowne czynności wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych oraz prokuratura. W gestii tych organów leży wyjaśnienie wszelkich okoliczności i przyczyn katastrofy" - czytamy w oświadczeniu.
Jak podkreślono, samolot, który rozbił się w Chrcynnie, brał udział w lotach z doświadczonym pilotem-instruktorem na pokładzie, który posiadał wszelkie uprawnienia. SkyDive Warszawa zapewnia, że maszyna była "w doskonałym stanie technicznym", a niespełna miesiąc temu przeszła gruntowny przegląd.
"Wszystkie statki powietrzne Aeroklubu Warszawskiego podlegają bieżącej obsłudze technicznej, zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz wytycznymi dotyczącymi utrzymania zdatności do lotu samolotów oraz przepisów bezpieczeństwa lotniczego, pod nadzorem organów państwowych" - zaznaczono.
Chrcynno. W katastrofie samolotu zginęło pięć osób
Do katastrofy w Chrcynnie (woj. mazowieckie), w której łącznie zginęło pięć osób, doszło w poniedziałek około godz. 19:39. Jak przekazał rzecznik prasowy komendanta społecznej policji nadkom. Sylwester Marczak, patrol policji był na miejscu po kilku minutach. Wśród osób, które straciły życie w tragedii jest pilot.
- Części poszkodowanych osób udzielono pomocy na miejscu, po czym oddaliły się z miejsca zdarzenia - powiadomił nadkom. Marczak. Zaznaczył też, że za wcześnie jest, by mówić o przyczynach wypadku.
Wojewoda mazowiecki Sylwester Dąbrowski dodał, że w katastrofie samolotu ranne zostało także jedno dziecko, które trafiło do szpitala.
Sprawą zajmuje się obecnie prokuratura w Pułtusku. Dalsze działania obejmują oględziny miejsca i zabezpieczenie materiału. Na miejscu czynności prowadzą także przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Gmina Nasielsk, na terenie której doszło do katastrofy, ogłosiła żałobę w dniach 18-20 lipca. Flagi przy budynkach urzędów zostały opuszczone do połowy masztu, a władze zalecają odwołanie bądź - o ile to możliwe - ograniczenie imprez o charakterze rozrywkowym.
