J. Kaczyński obawia się, że w przypadku afery hazardowej "mamy do czynienia ze sprawą nieporównywalnie poważną, tzn. z czymś, co można by określić jako społeczno-kulturowy wymiar Platformy Obywatelskiej." "Bo to co mogliśmy przeczytać, ten język, te powiązania, te związki towarzyskie - to jest coś, co wymaga refleksji nie jednej osoby, tylko całego społeczeństwa nad tym, kto Polską rządzi" - kontynuował szef PiS. I dalej: "Ja mogę powiedzieć tylko tyle, iż tego rodzaju ludzie, tego typu kultury, tego typu powiązań towarzyskich (jak można przypuścić nie tylko towarzyskich, bo nie chce mi się wierzyć, żeby te powiązania nie miały aspektów finansowych) - otóż tego rodzaju ludzie Polską rządzić nie powinni. To jest poza jakąkolwiek dyskusją, jeśli się oczywiście myśli w kategoriach interesu społecznego i narodowego" - mówił J. Kaczyński. Przypomnijmy, że wczoraj, w związku z "aferą hazardową", minister sprawiedliwości Andrzej Czuma i szef MSWiA Grzegorz Schetyna podali się do dymisji. Premier Donald Tusk ujawnił, że rozpoczął już procedurę odwołania szefa CBA Mariusza Kamińskiego, który usłyszał zarzuty w związku z aferą w Ministerstwie Rolnictwa. Tusk zapowiedział, że będzie rekomendował Schetynę na szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Premier dodał, że zwrócił się do swych współpracowników Pawła Grasia, Sławomira Nowaka i Rafała Grupińskiego, by wsparli Schetynę w klubie Platformy. Oznacza to jednocześnie ich odejście z rządu. Premier poinformował także o zdymisjonowaniu w związku z "aferą hazardową" wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda. Zdaniem szefa rządu, następcy zdymisjonowanych ministrów będą znani w przyszłym tygodniu. Zobacz również: Premier ogłosił dymisje w rządzie