"Z punktu widzenia prawa jest nadal szefem CBA. Premier przerwał jego kadencję bez powodu. Bajeczki o dobrych, "bezpartyjnych fachowcach" są jednymi z najgłupszych, jakie są w Polsce głoszone" - podkreślił szef Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński odniósł się też do kwestii podsłuchów zakładanych osobom podejrzanym. "Nie wiedziałem komu one (podsłuchy - red.) są zakładane, ale pytałem o statystyki" - powiedział Kaczyński w rozmowie z "Rzeczpospolitą". "To kilkanaście tysięcy zakładanych w ciągu roku podsłuchów. Uspokoiłem się, gdy się dowiedziałem, że ta liczba nie jest istotnie większa ani mniejsza niż wcześniej. Teoria o państwie podsłuchów w czasach PiS była całkowicie pozbawiona sensu" - powiedział b. premier. "Pomijam sferę podsłuchów prywatnych, której nie udało się okiełznać i która nie jest do końca rozpoznana. Na to trzeba by sprawować kilka lat władzę, i to silniejszą niż nasza. Taką, która jest w stanie naruszyć najmocniejsze interesy" - stwierdził szef PiS.