J. Kaczyński ma nadzieję, że nowy przekaz PiS tworzyć będą ludzie najlepsi, najbardziej komunikatywni. " Musimy umieć przełamywać stereotypy, dziś mocno utrwalone w świadomości i ciągle podtrzymywane - mówi szef PiS - (...) To co jest podstawą setek napuszonych krytyk naszego rządu, i to krytyk często prowadzonych z pozycji prawicy czy centroprawicy, to czysta bzdura. Ale bzdura ma się u nas dobrze i naszym zadaniem jest skuteczne pokazanie, że bzdura jest bzdurą, że PiS miał i ma program, w trudnej sytuacji rządził ze znakomitym efektem i tak będzie w przyszłości". Prezes PiS zdaje sobie sprawę, że w oparciu o dawną bazę jego partia może najwyżej powtórzyć wynik z poprzednich wyborów. "A nam nie o to chodzi - mówi - Chcemy przejąć władzę. Chcemy się skierować do tych, którzy uznają, że padli ofiarą pewnego nieporozumienia w 2007 r. I przekonać nie do tego, że ta władza jest zła, bo to każdy widzi, ale że jest alternatywa".