Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

J. Kaczyński broni raportu o WSI

Raport z weryfikacji WSI nie został sfałszowany - tak premier Jarosław Kaczyński odpowiada na prasowe zarzuty, jakoby dokument już po przekazaniu go do prezydenta został zmieniony.

/INTERIA.PL

Premier Jarosław Kaczyński zapewnił, że "nie było żadnego sfałszowania" raportu. Jak dodał, być może w ostatniej chwili przed podaniem raportu do publicznej wiadomości podjęto decyzję o wycofaniu z niego informacji objętych "klauzulą bezpieczeństwa".

O tym, że ujawniony w piątek raport z weryfikacji WSI różni się od wersji, którą dostali 12 lutego premier i wicepremierzy poinformował poniedziałkowy "Dziennik". Według gazety, z listy tajnych współpracowników WSI wykreślono dwa nazwiska i dopisano jeden fragment. "Dziennik" przytacza wypowiedzi prawników - Piotra Winczorka i Andrzeja Rzeplińskiego, według których mogło dojść do złamania prawa.

Jak zaznaczył szef rządu, bezpośrednio nie uczestniczył w przygotowywaniu raportu w komisji weryfikacyjnej, której przewodniczył Antoni Macierewicz. - Z tego co zdołałem się dowiedzieć, chodziło o jakieś drobne zmiany związane z bezpieczeństwem państwa - mówił J. Kaczyński na konferencji prasowej.

Premier zaznaczył, że raport z weryfikacji WSI jest "z natury rzeczy częściowy". - Bardzo znaczna część wiedzy zgromadzonej przez komisję nie może być ujawniona ze względu na bezpieczeństwo państwa - zauważył J. Kaczyński.

Jak podkreślił, "podejmowano być może jakieś decyzje w ostatniej chwili dotyczące tego co - z tego co Antoni Macierewicz chciał ujawnić - jest jednak objęte klauzulą bezpieczeństwa i musi być wycofane". Dodał, że dokładnie sprawy nie zna, ale przyjrzy się jej.

Zdaniem premiera, wycofanie z raportu pewnych informacji "to nie jest nic nadzwyczajnego". - Robienie z tego sensacji to, łagodnie mówiąc, przesada - dodał.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także