odniósł się do wypowiedzi szefowej , która stwierdziła, że "embargo w dobrych relacjach handlowych między partnerami jest rodzajem wypowiedzenia wojny". Fotyga wypowiedziała się w ten sposób w czwartek mówiąc o rosyjskim zakazie importu polskiego mięsa. - Minister spraw zagranicznych powinien uważać na słowa. Ja nie sądzę, żeby w interesie Polski było zaognianie konfliktu do tego stopnia, żeby mówić o jakieś wojnie w relacji z Rosją - powiedział Giertych na piątkowej konferencji prasowej w Białymstoku. Dodał, że minister spraw zagranicznych ma mówić w imieniu państwa o określonych sprawach. - Apeluje o odpowiedzialność i proszę panią minister, żeby rozważała swoje wypowiedzi, bo minister spraw zagranicznych to nie jest osoba, która może sobie mówi co myśli, albo co uważa - mówił lider . - W tych relacjach trzeba twardo grać, ale wypowiadanie słów powinno być naprawdę dokonywane z wielką rozwagą, szczególnie jeżeli mówi minister MSZ i (...) mówi o relacjach polsko- rosyjskich - stwierdził Giertych. W jego ocenie, działania Rosji w sprawie embarga na polskie mięso są działaniem bezprawnym i godzą w solidarność Unii Europejskiej. Wicepremier jest zdania, że winę za taki stan rzeczy ponosi . - To Komisja ma obowiązek bronić państw członkowskich, a na razie nie robi nic. Gdyby Komisja zapowiedziała, że w związku z embargiem na mięso z polski wprowadza embargo na coś z Rosji, to problem zaraz by się skończył - uważa Giertych. Zastrzegł też, że mówi to nie jako członek rządu, ale jako prezes LPR.