"Oni mogą być użyci do podpalenia państwa, kiedy PiS będzie chciał zrobić przewrót konstytucyjny. Środowisko, które potrafi przyprowadzić tylu ludzi, to dla PiS idealny partner - mówi Giertych, który reaktywował MW i do 1994 r. był jej prezesem. Polityk kreśli taki scenariusz: PiS wyprzedza PO w wyborach, ale nie ma większości ani koalicjanta. Prezydent powierza PO misję tworzenia rządu. Rusza więc akcja: oszukali nas, wygraliśmy, a PiS rządzi. I mamy 300 tys. ludzi na ulicach stolicy, a PiS zdobywa władzę.