"Gazeta Polska Codziennie": Nowak plącze się w zeznaniach
Były minister transportu Sławomir Nowak miał na ręku ekskluzywny zegarek, zanim go dostał. Świadczą o tym zdjęcia polityka, na których widać Ulyssesa wartego kilkanaście tysięcy zł - informuje ""Gazeta Polska Codziennie".
Były minister transportu Sławomir Nowak znów ma kłopoty z pamięcią? - zastanawiają się dziennikarze "GPC". Tym razem nie chodzi o to, że zapomniał o zegarku i wpisaniu go do oświadczenia majątkowego.
Problem polega na tym, kiedy dokładnie stał się jego właścicielem. Okazuje się bowiem, że wersji jest więcej niż jedna. Według portalu internetowegoTVN24 zegarek Ulysse dla Sławomira Nowaka został zakupiony przez Piotra Wawrzynowicza, byłego członka Platformy Obywatelskiej związanego z byłym ministrem sportu, kojarzonym m.in. z aferą hazardową Mirosławem Drzewieckim, 8 marca 2011 r. Portal powołał się na informacje pochodzące z Prokuratury Generalnej - pisze "PGC".
Okazuje się jednak, że ówczesny minister transportu miał zegarek przynajmniej kilka dni wcześniej - podaje "PGC". Na zdjęciach wykonanych przez fotografów agencji PAP oraz East News 2 i 3 marca 2011 r. wyraźnie widać na ręce Nowaka Ulysse’a wartego - według Prokuratury Okręgowej w Warszawie - ponad 17 tys. zł. - pisze "PGC".
INTERIA.PL/Gazeta Polska Codziennie