Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

FOZZ z uchybieniami

Zwrot w aferze FOZZ. Sąd Najwyższy uznał, że wyznaczenie Andrzeja Kryże na sędziego w tej sprawie było niezgodne z przepisami. Nie wiadomo, czy uchybienia miały wpływ na wyrok.

/Agencja SE/East News

Według Sądu Najwyższego, uchybienia te nie powodują jednak - jak chciała obrona - automatycznego zwrotu sprawy FOZZ do sądu I instancji. O tym, czy miały one wpływ na wyrok, przesądzi Sąd Apelacyjny w Warszawie, rozpatrując apelację skazanych.

Odpowiadając na pytanie prawne Sądu Apelacyjnego SN przyznał, że uchybieniem przy wyznaczeniu sędziego Kryże w 2001 r. do sprawy FOZZ było wyznaczenie go spoza kolejki sędziów; zarazem SN uznał, że był on sędzią uprawnionym do orzekania w tej sprawie. SN podkreślił, że uchybienie to nie stanowi tzw. bezwzględnej przesłanki, która powoduje konieczność zwrotu sprawy do pierwszej instancji bez merytorycznego badania apelacji.

Teraz Sąd Apelacyjny ponownie badając apelację będzie musiał ocenić, czy uchybienia miały wpływ na treść wyroku, a jeżeli tak - sprawa wróci do pierwszej instancji. Jeden z obrońców powiedział dziennikarzom po uchwale SN, że taki związek da się udowodnić, gdyż sędzia Kryże był wtedy ekspertem PiS w Komisji Kodyfikacyjnej. Obecnie Kryże jest wiceministrem sprawiedliwości.

Obrońca głównego oskarżonego w procesie FOZZ, Grzegorza Żemka, argumentował w SN, że doszło do niewłaściwej obsady sądu, co powoduje konieczność uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do I instancji.

Prokurator mówił z kolei, że sędzia Andrzej Kryże został wyznaczony zgodnie z prawem, bo wprawdzie wyznaczyło go kolegium Sądu Okręgowego, ale ostateczny skład sądu wyznaczono na podstawie pisemnego zarządzenia prezesa sądu, czyli tak jak przewiduje prawo. Dlatego wniósł, by Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały w tej sprawie, w czym poparł go pełnomocnik likwidatora FOZZ.

W marcu tego roku sąd okręgowy skazał po wieloletnim procesie na kary od 9 do 2 lat więzienia sześcioro oskarżonych w aferze FOZZ, uznając ich za winnych spowodowania co najmniej 134 mln zł strat. Wyrok 9 lat więzienia otrzymał były dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Żemek, a 6 lat - jego zastępczyni Janina Chim. Apelacje złożyli wszyscy obrońcy skazanych, którzy wytykają błędy formalne w procesie i wyroku (nie tylko błędne wyznaczenie sędziego).

Sprawa FOZZ była nazywana największą nierozliczoną aferą gospodarczą III RP. Sąd uznał, że pieniądze przeznaczone dla Funduszu, którego zadaniem był poufny wykup długów zaciągniętych przez PRL na Zachodzie w latach 70. i 80., zostały albo przywłaszczone, albo rozdysponowane w sposób niezgodny z prawem na rzecz innych podmiotów gospodarczych.

Sprawa FOZZ ciągnie się w sumie od 14 lat, część zarzutów już się przedawniła. Proces formalnie zaczął się w grudniu 2000 r., przerwano go rok później, gdy prowadząca go sędzia Barbara Piwnik została ministrem sprawiedliwości. Zastąpił ją sędzia Kryże. Ponowny proces ruszył pod jego przewodnictwem we wrześniu 2002 r. Kryże w rekordowym terminie przesłuchał 100 świadków i ogłosił wyrok przed terminem przedawnienia, na co obserwatorzy początkowo nie dawali wielkich szans.

Posłuchaj relacji reportera RMF:

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także