Według gazety afera hazardowa zepchnęła do defensywy bezsprzecznie dominującą do niedawna Platformę Obywatelską premiera Tuska. "Niegdyś chronicznie wstrząsana aferami Polska przez dwa lata od objęcia władzy przez Tuska miała względny spokój. Teraz jednak znów powrócił temat szarej pajęczyny, która - według przekonania wielu Polaków - ma rzeczywistą władzę w kraju za fasadą demokracji" - ocenia "FAZ". Informując o dymisjach w rządzie i klubie PO gazeta pisze, że "zazwyczaj sympatyczny premier Tusk zareagował w ostatnich dniach na ten wstrząs z wręcz drakońskim okrucieństwem". Jak ocenia "FAZ", bezwzględności polskiego premiera towarzyszy jednak coś "osobliwie przesadnego". "Mianowicie afera hazardowa różni się od swych poprzedniczek tym, że jak dotąd brakuje najważniejszego składnika - prawdziwej historii korupcyjnej. Przekupstwo, rozpoznawalne odwzajemnienie się biznesmena Ryśka wobec jego przyjaciela z wielkiej polityki, do tej pory nigdzie nie wyszło na jaw" - zauważa dziennik. "To, że Tusk jednak interweniował tak bezlitośnie, jest związane z historią wielkich afer w Polsce. W minionych 10 latach już dwukrotnie pozornie pewne rządy - konserwatywnego premiera (Jerzego) Buzka i jego postkomunistycznego następcy (Leszka) Millera - zatonęły w wyborach, bo po różnych małych i wielkich aferach korupcyjnych zbyt długo trzymali stronę podejrzanych. Gdy w 2005 roku do władzy doszli narodowi konserwatyści pod wodzą bliźniaków Kaczyńskich, zacięta retoryka przeciw szarej pajęczynie była, obok antyniemieckich resentymentów, najważniejszą kartą w walce wyborczej" - pisze "FAZ". Według gazety polski premier wiele razy udowodnił, że "niczego nie obawia się bardziej niż obu największych broni Kaczyńskich: niemieckiej karty oraz karty korupcja". "Gdy prawicowo-narodowe koła polemizują ze środowiskami niemieckich wypędzonych i Eriką Steinbach, nie znalazł on (Tusk) odwagi, by zdystansować się od tego. Również teraz dokonując wyrębu w rządzie czyni wszystko, by nie dać bliźniakom nowej przestrzeni do ataku" - komentuje dziennik. Z kolei gazeta "Sueddeutsche Zeitung" zamieściła krótką sylwetkę szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Jak ocenia, dymisja Kamińskiego byłaby dla Tuska "ciężką hipoteką" przed wyborami prezydenckimi. "Szef CBA będzie chwalony przez opozycję wokół Kaczyńskich jako szczery bojownik przeciwko korupcji, któremu szef rządu utrudnia pracę" - ocenia "SZ".