Najgorzej jeździ się na Śląsku, Dolnym Śląsku, w Małopolsce, na Kaszubach oraz w Zachodniopomorskiem. Sprawdź prognozę dla swojego regionu Tylko w samych Katowicach doszło dziś rano do kilkudziesięciu kolizji. Większość samochodów - po prostu nie zdążyła wyhamować. Pod Częstochową dostawczy mercedes wpadł do rzeki - a w okolicach Olkusza bus skończył jazdę w rowie. Trzech pasażerów zostało rannych. We wszystkich tych miejscach do wypadków doszło z tego samego powodu: kierowcy nie dostosowali jazdy do warunków panujących na drodze. Nieprzejezdna jest krajowa czwórka w Pilźnie na Podkarpaciu. W zderzeniu dwóch aut zginęły trzy osoby. W miejscowości Kwlicz w Wielkopolsce na drodze krajowej numer 24 Poznań-Gorzów TIR wjechał w budynek poczty. Nikomu nic się nie stało. Są problemy z jazdą na trasie numer 8 Warszawa - Wrocław. W Olszowej koło Kępna zderzyły się trzy auta. Na drogach jest bardzo ślisko, a sporo kierowców wciąż jeździ na letnich oponach. Nieprzejezdna jest Zakopianka; leży na niej pośniegowe błoto od Zakopanego do Lubnia. W rejonie Rdzawki na odcinku z Nowego Targu do Rabki przejazd tarasują ślizgające się samochody. Ślisko i niebezpiecznie na Dolnym Śląsku. Policja zamknęła drogę numer 5 Poznań-Wrocław na obwodnicy Trzebnicy i drogę numer 8 na odcinku Duszniki-Kudowa Zdrój. Fragmenty drogi są oblodzone; zareagowali policjanci, bo drogowcy jak zwykle zaspali: Niepokojące informacje o stanie dróg dochodzą również ze Śląska. Największe kłopoty z jazdą są na autostradzie A4 na wysokości Katowic. Podobnie jest na drodze numer 86 Tychy-Katowice. Policjanci wciąż wzywani są do stłuczek na krajowej jedynce w okolicach Częstochowy. Kłopoty nie ominęły też PKP i komunikacji miejskiej. Opóźnienia niektórych pociągów i autobusów sięgają kilkudziesięciu minut. Ponad 12 tysięcy ludzi nie ma ciepła i ciepłej wody. Usuwanie awarii magistrali potrwa do wieczora. W związku z nagłą zmianą pogody wydłużyły się także kolejki w zakładach zajmujących się wymianą opon: