Przytoczony na wstępie cytat pochodzi z deklaracji ideowej Młodzieży Wszechpolskiej, której wskrzesicielem jest szef LPR, Roman Giertych. Wszechpolscy chcą, by oświata pod rządami ich patrona była przede wszystkim dofinansowana i dostępna dla każdego. Roztaczają także wizję szkół, w których dzieci nie będą do niczego przymuszane. Ich zdaniem, właśnie to jest teraz jedną z głównych bolączek. Jako przykład Mariusz Tomczak, sekretarz Młodzieży Wszechpolskiej, podaje obowiązkowe marsze poparcia dla Unii Europejskiej. - Mamy do czynienia z - nazwałbym to mocno - pewnego rodzaju zdziczeniem obyczajów - mówi zagadkowo. Remedium na całe zło ma być odświeżania dobrych wzorców historycznych. Jednak zmiany w systemie oświaty mogłyby być jeszcze głębsze. - Coś z dorobku ideowo-formacyjnego naszej organizacji mogłoby być zaczerpnięte i myślę, że się tutaj wszyscy zgodzimy - przekonuje Tomczak. Zaznacza on jednocześnie, że nie powinno to być wszystko to, co wciela w życie Młodzież Wszechpolska. Nie wyjaśnia jednak, co z programu wszechpolaków powinno, a co nie powinno znaleźć się w programie resortu oświaty.