Czy rząd SLD traci wiarygodność?
Wszystko to, co w ubiegłym tygodniu powiedziano na temat wewnętrznych sporów w SLD i wiarygodności rządu Leszka Millera, nabrało nieco innego znaczenia po tym, jak w sobotę światowe agencje upubliczniły groźby Osamy bin Ladena, także pod adresem Polski.
Wiarygodność urzędników i posłów SLD poważnie nadszarpnęła w ostatnim czasie tzw. afera starachowicka, dymisja wiceministra MSWiA Zbigniewa Sobotki, zrzeczenie się przez niego immunitetu, czy zamieszanie z zeznaniami szefa policji Antoniego Kowalczyka w tej sprawie.
Wiarygodność Sojuszu podważyła też dyskusja, jaka wśród samych członków tego ugrupowania rozgorzała po ogłoszeniu przez wicepremiera Jerzego Hausnera programu cięć w wydatkach budżetowych. "Jest to program dobry dla Polski, ale zabójczy dla SLD" - powiedział podkarpacki "baron SLD", poseł Krzysztof Martens i zaproponował scenariusze awaryjne, m.in. wymianę premiera.
Podobną tezę wyraziła posłanka SLD Izabela Sierakowska, która w wywiadzie dla RMF FM powiedziała, że dla dobra Sojuszu powinna nastąpić zmiana, i że trzeba pomyśleć o stworzeniu nowego rządu z Józefem Oleksym na czele.
Tak zaognioną sytuację uspokajali zarówno premier jak i prezydent, zdając sobie doskonale sprawę z tego, że spadające notowania SLD i brak wiarygodności w sprawach wewnętrznych może zaszkodzić wiarygodnośći Polski na arenie międzynarodowej, głównie w obliczu trwających dyskusji o konstytucji europejskiej i naszej przyszłej reprezentacji w europejskim parlamencie.
Na całą tę skomplikowaną sytację nałożyła się wypowiedź Osamy Bin Ladena z soboty, który - na kasecie wyemitowanej przez katarską telewizję Al-Dżazira - zapowiada kolejne akty terrorystyczne. Wśród celów wymienia państwa biorące udział w wojnie przeciwko Irakowi; grozi m.in. Polsce.
Bin Laden zagroził sojusznikom USAza zaangażowanie wojskowe na terytorium Iraku. - Polska co pewien czas otrzymuje sygnały, że może się stać celem ataku terrorystycznego, dlatego odpowiednie służby są w stałej gotowości - skomentował te groźby w niedzielę szef MSWiA, Krzysztof Janik.
Prominentnego polityka SLD, Krzysztofa Janika, warto zapytać przede wszystkim o wiarygodność rządu SLD-UP, polskiego rządu, wobec obywateli. Czy jesteśmy bezpieczni? Czy nie zagraża nam nie tyle rozpad rządu co atak terrorystyczny ludzi bin Ladena? Dlaczego minister spraw wewnętrznych Polski toleruje jakiekolwiek próby matactwa czy co najmniej "niejasne sytuacje", w jakie zamieszani są jego podwładni?