Czy Mirosław G. wyjdzie na wolność?
Czy Mirosław G. znany kardiochirurg z warszawskiego szpitala MSWIA wyjdzie na wolność? Warszawski Sąd Apelacyjny bada zażalenie prokuratury na decyzję sądu pierwszej instancji o wypuszczeniu lekarza za kaucją. Medyk jest podejrzany zabójstwo i korupcję.
W poniedziałek sąd ten wstrzymał decyzję niższej instancji, która wyznaczyła 350 tys. zł kaucji zamiast aresztu, w którym lekarz przebywa od lutego. Zebrana przez rodzinę kaucja jest na koncie sądu już od tygodnia.
Godząc się na kaucję, sąd okręgowy uznał, że zarzut zabójstwa nie został dostatecznie uprawdopodobniony. Materiał dowodowy prokuratury przeczy takiej tezie sądu - zapewnia prokuratura. Według niej, dowody wskazują na "bardzo wysokie" prawdopodobieństwo popełnienia przez G. wszystkich zarzucanych mu czynów. Ogólnie prokuratura w swym tajnym zażaleniu zawarła siedem argumentów. Właśnie kwestię prawdopodobieństwa zarzutów, a nie winy, bada sąd.
Mirosław G. jest formalnie podejrzany o zabójstwo pacjenta, mobbing, znęcanie się nad osobą najbliższą; przedstawiono mu też 45 zarzutów korupcyjnych opiewających na kwotę ok. 50 tys. zł. 12 lutego funkcjonariusze CBA zatrzymali dr. Mirosława G. w szpitalu MSWiA.
Zatrzymanie było filmowane i pokazane potem w stacjach telewizyjnych, po emisji na wspólnej konferencji prasowej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Ich wypowiedzi wywołały potem publiczną dyskusję o "teatralizacji" czynności procesowych i wykorzystywaniu ich w propagandowych celach.