Co kryją lochy Lecha?
Wiemy, co urzędnicy prezydenta Lecha Kaczyńskiego ukrywają w czeluściach jego Kancelarii - zapewnia "Gazeta Wyborcza". To nagrania zeznań oficerów WSI, polityków i innych osób składane przed komisją weryfikacyjną Macierewicza - wylicza dziennik.
Sprawa zaczyna się w listopadzie 2007 r., po wyborach przegranych przez PiS. Szef komisji weryfikacyjnej Jan Olszewski tuż przed zaprzysiężeniem rządu Tuska wywiózł jej akta z siedziby Służby Kontrwywiadu Wojskowego do prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Po kłótniach z SKW 1 lipca 2008 r. akta wróciły do kontrwywiadu. Nie wszystkie. Brakowało zeznań żołnierzy WSI.
Urząd prezydenta Kaczyńskiego ma więc pełną kontrolę nad częścią materiałów z weryfikacji WSI. Co w nich jest? Według źródeł "GW", zawierają zeznania m.in. Grzegorza Żemka (skazanego w aferze FOZZ), Jerzego Szmajdzińskiego (w latach 2001- 05 szefa MON, dziś wicemarszałka Sejmu), gen. Marka Dukaczewskiego (ostatniego szefa WSI).
Nie wiadomo, czego dotyczą. Z informacji gazety wynika, że komisja pytała o stały zestaw nazwisk polityków, biznesmenów i dziennikarzy.
O tym więcej w publikacji "Gazety Wyborczej".
INTERIA.PL/PAP