Współpracownicy premiera przyznają, że Cimoszewiczowi proponowano stanowisko w rządzie. Dlaczego rozmowy zakończyły się fiaskiem? Jak się dowiaduje "DGP", polityk chciał gwarancji, że będzie mógł kandydować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zgodnie twierdzą rozmówcy gazety, nie było propozycji objęcia przez Cimoszewicza funkcji ministra spraw zagranicznych i teki wicepremiera. - Był rozważany tylko i wyłącznie w kontekście szefa Ministerstwa Sprawiedliwości - mówi polityk PO znający szczegóły rozmów. - To Cimoszewicz chciał być wicepremierem i to usłyszeliśmy w czasie pierwszych rozmów. Stąd dalsze negocjacje nie miały sensu, bo premier tego stanowiska nie zamierzał mu powierzać - ujawnia rozmówca "DGP". - Nie było takiej propozycji - mówił kilka dni temu Donald Tusk pytany przez dziennikarzy o wejście do jego rządu Włodzimierza Cimoszewicza - odnotowuje gazeta. O tym dziś w publikacji "Dziennika Gazety Prawnej".