Ciech kuźnią milionerów dla ludzi PiS
Czteroosobowy zarząd Ciechu, który do niedawna rządził spółką, składał się wyłącznie z byłych urzędników warszawskiego ratusza oraz działaczy PiS. Wszyscy zarobili na Ciechu duże pieniądze - twierdzi "Dziennik".
Z Ciechem związany był były komisarz Warszawy Mirosław Kochalski. Przez dwa lata pracy jako prezes w Ciechu zarobił ponad 5 mln zł, a dodatkowy milion odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji ma dostać jeszcze w tym roku.
Oprócz niego w firmie pracowali związani z PiS: Rafał Pasieka oraz Marek Trosiński. Pierwszy z nich odpowiadał niegdyś za przetargi w ratuszu kierowanym przez Lecha Kaczyńskiego, a drugi był koordynatorem odpowiadającym za sprawy bezpieczeństwa. Ostatni z członków zarządu to Wojciech Wardacki, który w 2004 r. bezskutecznie kandydował do parlamentu europejskiego z list PiS.
Według "Dziennika", z raportów rocznych Ciechu wynika, że cała czwórka zdążyła zarobić tam miliony. Na wypłaty dla nich złożyły się pensje, nagrody, premie oraz wynagrodzenia za pracę w radach nadzorczych spółek z grupy Ciech.
INTERIA.PL/PAP