Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Cel: Obronić prezydenta

Islamscy terroryści przygotowują zamachy na czołowych polskich polityków! Ten krótki sygnał od polskiego wywiadu, zelektryzował w sobotę Biuro Ochrony Rządu.

/Agencja SE/East News

Jeszcze tego samego dnia błyskawicznie wzmocniono ochronę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W rękach funkcjonariuszy specjalnej Grupy Wsparcia Taktycznego BOR pojawiła się długa broń - donosi "Super Express".

Terroryści nie zapomnieli o obecności polskich wojsk w Iraku. - Informacja pochodzi z jednego z krajów islamskich - mówi reporterowi "Super Expressu" płk Damian Jakubowski, szef Biura Ochrony Rządu. - Była ogólna. Nie wskazano konkretnego polityka ani daty zamachu. Ale sygnał był na tyle poważny, że natychmiast kazałem przekazać go do funkcjonariuszy zajmujących się ochroną osobistą polityków - dodaje.

Szef ochrony prezydenta rozkazał, aby ochroniarze dbający o bezpieczeństwo Lecha Kaczyńskiego zostali wyposażeni w długa broń. Fotoreporterowi "SE" udało się sfotografować prezydencką ochronę w podwyższonym stanie gotowości. Funkcjonariusze BOR-u bardziej przypominają ochroniarzy dbających o bezpieczeństwo VIP-ów w ogarniętych wojną Iraku czy Afganistanie, niż dyskretnych panów w eleganckich marynarkach kryjących pistolety!

Jeden trzyma w ręku karabinek szturmowy G-36, najnowszy nabytek w arsenale BOR-u. Drugi ma gotowy do strzału pistolet maszynowy Mini Uzi. Wszyscy na wierzchu mają kabury z pistoletami Glock. - Decyzja była słuszna. Prezydent prywatnie wyjeżdżał poza Warszawę. W razie zagrożenia pistolety Glock mogły nie wystarczyć - mówi "SE" płk Jakubowski.

Przed kilku laty w Grupie Wsparcia Taktycznego BOR ochraniającej prezydenta służył płk rez. Leszek Drewniak. Ten doświadczony oficer dziwi się, że ochrona tak demonstruje broń gotową do strzału: - Służyłem w BOR-ze i GROM-ie. Byłem w różnych krajach. Ale w żadnym, który nie był ogarnięty wojną, nie widziałem takiej pokazówki. Leszka Drewniaka nie dziwi natomiast nietypowe ubranie "borowików" zazwyczaj ubranych w garnitury. Teraz wystąpili w dżinsach i w koszulach. - Obecnie jeśli VIP jedzie na prywatne spotkanie, to ochrona ubiera się na luzie.

INTERIA.PL

Zobacz także