Cel: Obronić prezydenta
Islamscy terroryści przygotowują zamachy na czołowych polskich polityków! Ten krótki sygnał od polskiego wywiadu, zelektryzował w sobotę Biuro Ochrony Rządu.
Jeszcze tego samego dnia błyskawicznie wzmocniono ochronę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W rękach funkcjonariuszy specjalnej Grupy Wsparcia Taktycznego BOR pojawiła się długa broń - donosi "Super Express".
Terroryści nie zapomnieli o obecności polskich wojsk w Iraku. - Informacja pochodzi z jednego z krajów islamskich - mówi reporterowi "Super Expressu" płk Damian Jakubowski, szef Biura Ochrony Rządu. - Była ogólna. Nie wskazano konkretnego polityka ani daty zamachu. Ale sygnał był na tyle poważny, że natychmiast kazałem przekazać go do funkcjonariuszy zajmujących się ochroną osobistą polityków - dodaje.
Szef ochrony prezydenta rozkazał, aby ochroniarze dbający o bezpieczeństwo Lecha Kaczyńskiego zostali wyposażeni w długa broń. Fotoreporterowi "SE" udało się sfotografować prezydencką ochronę w podwyższonym stanie gotowości. Funkcjonariusze BOR-u bardziej przypominają ochroniarzy dbających o bezpieczeństwo VIP-ów w ogarniętych wojną Iraku czy Afganistanie, niż dyskretnych panów w eleganckich marynarkach kryjących pistolety!
Jeden trzyma w ręku karabinek szturmowy G-36, najnowszy nabytek w arsenale BOR-u. Drugi ma gotowy do strzału pistolet maszynowy Mini Uzi. Wszyscy na wierzchu mają kabury z pistoletami Glock. - Decyzja była słuszna. Prezydent prywatnie wyjeżdżał poza Warszawę. W razie zagrożenia pistolety Glock mogły nie wystarczyć - mówi "SE" płk Jakubowski.
Przed kilku laty w Grupie Wsparcia Taktycznego BOR ochraniającej prezydenta służył płk rez. Leszek Drewniak. Ten doświadczony oficer dziwi się, że ochrona tak demonstruje broń gotową do strzału: - Służyłem w BOR-ze i GROM-ie. Byłem w różnych krajach. Ale w żadnym, który nie był ogarnięty wojną, nie widziałem takiej pokazówki. Leszka Drewniaka nie dziwi natomiast nietypowe ubranie "borowików" zazwyczaj ubranych w garnitury. Teraz wystąpili w dżinsach i w koszulach. - Obecnie jeśli VIP jedzie na prywatne spotkanie, to ochrona ubiera się na luzie.