Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

CBA podsłuchiwało ordynatora

Znany kardiochirurg Mirosław G. był podsłuchiwany, a na nagraniach sporządzonych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne są niezbite dowody na to, że brał łapówki - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

/Agencja SE/East News

Funkcjonariusze nagrali m.in. jak ustala z pacjentami kwoty, które trzeba będzie zapłacić za operacje.

Z informacji "Rz" wynika, że prokuratura sprawdza nie tylko okres ostatnich kilku lat, gdy Mirosław G. operował w Warszawie, ale także jego wcześniejszą działalność - gdy pracował w Szpitalu im. Jana Pawła II w Krakowie pod opieką prof. Antoniego Dziatkowiaka.

Gazeta dowiedziała się także, że to nie pierwsze zastrzeżenia wobec doktora G. Zanim zaczęły się problemy Mirosława G. z wymiarem sprawiedliwości, zajął się nim sąd lekarski. Kilka miesięcy temu rzecznik odpowiedzialności zawodowej uznał, że G. przekroczył wymogi etyki lekarskiej.

- Rodzina chorego oskarżyła lekarza o niewykonanie zabiegu. Operację zrobiono gdzie indziej - mówi Ewa Mikosz-Januszewicz, rzecznik odpowiedzialności zawodowej Izby Lekarskiej z Krakowa. - Nie przypominam sobie, by w dokumentach była informacja o próbie wymuszenia łapówki przez doktora. Skarga nie dotyczyła odmowy wykonania przeszczepu, ale operacji kardiochirurgicznej. Dokumenty dotyczące tej sprawy trafiły już do krakowskiego sądu zawodowego.

Przypomnijmy, że prokuratura już postawiła Mirosławowi G. zarzut zabójstwa. Według komunikatu CBA, "w 2006 roku przeprowadził on przeszczep serca u pacjenta, wiedząc o poważnych przeciwwskazaniach do przeprowadzenia zabiegu. Nie dochował, mimo iż miał taką możliwość, odpowiedniej staranności. Po zabiegu zażądał od rodziny pacjenta korzyści majątkowej, której nie otrzymał. Kilka dni po operacji wydał polecenie odłączenia pacjenta od urządzeń wspomagających czynności życiowe, co spowodowało natychmiastowy zgon pokrzywdzonego".

Inne zarzuty wobec ordynatora, to fizyczne i psychiczne znęcanie się nad personelem oddziału oraz kilkanaście zarzutów korupcyjnych. W środę sąd zdecydował o aresztowaniu Mirosława G.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także