Sprawa dotyczy zebrania sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie, które odbyło się 7 lutego 2020 roku. Dokument, który podarł sędzia Nawacki - prezes olsztyńskiego sądu rejonowego - obejmował wniosek o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad załączonymi do niego projektami uchwał. W uchwałach tych sędziowie m.in. krytykowali prezesa za odsunięcie od orzekania sędziego Pawła Juszczyszyna za wykonanie wyroku TSUE, żądali jego przywrócenia do pracy oraz napisali, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest niezawisłym sądem. Po tych wydarzeniach sędziowie z Sądu Rejonowego i Sądu Okręgowego w Olsztynie złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, zarzucając prezesowi olsztyńskiego sądu dwa czyny karalne - zniszczenie dokumentu i przekroczenie uprawnień. Prokuratura Krajowa odmówiła wszczęcia śledztwa Sprawę przejął wówczas Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej i w czerwcu 2021 roku odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Zażalenia na tę decyzję złożyli olsztyńscy sędziowie, w tym sędzia Juszczyszyn. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Malborku. Wyznaczony do przeprowadzenia postępowania został sędzia Jarosław Kulik, który został powołany na stanowisku sędziego Sądu Rejonowego w Malborku na wniosek nowej KrajowejRady Sądownictwa. W października ub. roku podczas posiedzenia pełnomocnik sędziego Juszczyszna, mec. Mikołaj Pietrzak, złożył wniosek o wyłączenie sędziego Kulika. Posiedzenie zostało odroczone do 4 stycznia 2023. - Wniosek kilka dni później został rozpoznany negatywnie - powiedział w środę mecenas Pietrzak. Zaznaczył, że uznano wówczas, że sędzia jest obiektywny i może orzekać. - Naszym zdaniem, jest rzeczą niepożądaną, że sprawa jest rozpoznawana przez sędziego, którego status sędziowski wynika m.in. z opinii KRS, w której zasiada sędzia Maciej Nawacki (od 2018 r. członek KRS - red.) - tłumaczył Pietrzak. Sąd Rejonowy w Malborku uchylił postanowienie Prokuratury Krajowej W środę, w trakcie posiedzenia niejawnego, Sąd Rejonowy w Malborku uchylił postanowienie Prokuratury Krajowej o odmowie wszczęcia postępowania karnego w sprawie przekroczenia uprawnień i publicznego zniszczenia dokumentu przez sędziego Nawackiego w trakcie zebrania sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie. Mec. Pietrzak, tuż po posiedzeniu przekazał, że w tej sprawie będzie się toczyło śledztwo. - Prokurator jest zobowiązany poprowadzić śledztwo, by ustalić czy sędzia Maciej Nawacki popełnił przestępstwo, przedzierając na zebraniu sędziów wniosek o podjęcie uchwał, i sprawa wraca do prokuratury - stwierdził. Dodał, że sprawa jest w dyspozycji Prokuratury Krajowej, i to ona zdecyduje, która prokuratura w kraju będzie prowadziła w tej sprawie czynności. - Ważne jest to, że nie udało się zamieść tego wydarzenia pod dywan i sprawa będzie musiała być wyjaśniona przez prokuratora - oznajmił adwokat. Podkreślił również, że jeżeli prokurator będzie chciał postawić sędziemu Nawackiemu zarzuty, będzie musiał złożyć wniosek o uchylenie immunitetu sędziowskiego. Zebranie sędziów, na którym sędzia Maciej Nawacki podarł dokument 7 lutego 2020 r. w Sądzie Rejonowym w Olsztynie odbyło się zebranie sędziów tego sądu, podczas którego apelowano m.in. do prezesa Macieja Nawackiego o zaniechanie działań utrudniających sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków. Juszczyszyn został zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Podczas zebrania sędzia Wojciech Krawczyk w imieniu 31 sędziów złożył wniosek, w którym wnoszono o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad trzema projektami uchwał. Do głosowania nad przyjęciem uchwał nie doszło; prezes Nawacki przedarł dokumenty i zamknął obrady. Prezes Nawacki ocenił wtedy, że wszystkie trzy projekty wykraczały poza kompetencje zebrania. Zapewniał także, że działa starannie i zgodnie z prawem, by wykonać uchwałę Izby Dyscyplinarnej SN. - I oczywiście, jestem gotów ponosić wszelkie konsekwencje z tym związane, włącznie z tym, że jestem w taki czy inny sposób oskarżany przez osoby prywatne, że kierowane są określone doniesienia do prokuratury czy rzeczników dyscyplinarnych - mówił. Sędzia Paweł Juszczyszyn z olsztyńskiego sądu rejonowego, który jako sędzia delegowany orzekał także w SO, został zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Ma ono związek z rozstrzygnięciem, które Juszczyszyn podjął rozpatrując w listopadzie 2019 r. apelację w sprawie cywilnej. Olsztyński sędzia uznał wtedy za konieczne zbadanie, czy sędzia nominowany przez ówczesną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu Juszczyszyn nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS. Skutkowało to decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu sędziego od orzekania na miesiąc, zaś Izba Dyscyplinarna SN orzekła następnie o zawieszeniu Juszczyszyna.