Albo alkohol, albo kaplica?
Wiele wskazuje na to, że sprzedaż alkoholu w Sejmie jest nielegalna. W budynku parlamentu znajduje się przecież kaplica...
Reporter RMF przejrzał przepisy w tej sprawie. Jeden z nich mówi np. o zakazie sprzedaży alkoholu w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu kultu religijnego.
Chodzi o uchwałę miasta stołecznego Warszawy - o miejscu i liczbie punktów sprzedaży alkoholu. Zgodnie z nią sprzedaż alkoholu w pobliżu kaplicy powinna podlegać obostrzeniom. Ale wygląda na to, że Sejm jest enklawą wyjętą spod jurysdykcji samorządu warszawskiego. W rozmowie z reporterm RMF stołeczni urzędnicy zapewniają jednak, że wcale tak nie jest i obiecują zająć się sprawą.
- Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Stołecznego Warszawy punkt sprzedaży napojów alkoholowych nie powinien przylegać do obiektu lub terenu kultu religijnego; zdecydowanie kaplicy, domu modlitwy, kościoła. Trzeba będzie to sprawdzić - mówi Joanna Tymińska ze stołecznego urzędu miasta.
Doprecyzujmy jednak przepis; w uchwale używa się ostrzejszego zwrotu: "punkt sprzedaży alkoholu nie może się znajdować w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu kultu religijnego". W tej sytuacji posłowie powinni się zdecydować - albo alkohol w Sejmie, albo kaplica.
Wątpliwości budzi także realizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Wszak zakazuje ona sprzedaży alkoholu w miejscu pracy. Ale w tym przypadku prawnicy nie byli pewni, czy Sejmu ta sprawa dotyczy; czy Sejm to miejsce pracy.
RMF/INTERIA