Dyskusja w Sejmie nt. uznania rzezi wołyńskiej za ludobójstwo
Józef Zych (PSL) i Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS) przekonywali posłów podczas piątkowych głosowań w Sejmie do zajęcia stanowiska, że rzeź wołyńska była ludobójstwem. Nie można budować stosunków z innymi narodami na zakłamaniu historii własnego narodu - podkreślił Zych.
Zych przypomniał, że zgodnie z konwencją ONZ z 1948 r. "ludobójstwem jest którykolwiek z (...) czynów dokonanych w zamiarze zniszczenia w całości lub w części grup narodowych, etnicznych rasowych lub religijnych".
- W świetle faktów i dokumentów nie może być wątpliwości, że definicja ta jest w pełni spełniona w odniesieniu do zbrodni wołyńskiej, a zatem zachodzi pytanie, czy wolno stosować inne kryteria pozaprawne? Nie może być takiej sytuacji, w której stosunki z innymi narodami miałyby być budowane na zakłamaniu historii własnego narodu - podkreślił Zych.
Z kolei Ujazdowski przekonywał, że nie tylko konwencje prawa międzynarodowego, ale także polskie prawo "zna jeden typ przestępstwa w odniesieniu do tego, co się stało na Wołyniu - to jest ludobójstwo". - Sejm nie może przeczyć prawu i instytucjom państwowym - zaznaczył Ujazdowski.