W Warszawie wciąż pozostaje wiele śladów przede wszystkim po pociskach i odłamkach, które w czasie Powstania oszpeciły miasto. Przygotowaliśmy listę wybranych punktów, dostępnych podczas spaceru po stolicy. Miejsce 1. Targowa 74 Zaczynamy na warszawskiej Pradze, przy ulicy Targowej 74. Choć Powstanie najczęściej kojarzy się z Warszawą lewobrzeżną, to zacięte walki toczyły się również tutaj. Zaraz po wybuchu Powstania budynek dyrekcji kolei przez kilka godzin znajdował się pod kontrolą batalionu por. Bolka z Obwodu Praskiego Armii Krajowej. Na ścianie zachowały się ślady po odłamkach pocisku artyleryjskiego, który eksplodował w tym miejscu miesiąc później, kiedy prawobrzeżną Warszawę wyzwalali żołnierze 1 Dywizji Piechoty. Miejsce 2. Szkoła na Żoliborzu Z Pragi udajemy się na Żoliborz. Przy ul. Czarnieckiego 49 mieści się budynek szkoły z lat 30. W czasie Powstania Warszawskiego mieścił się tutaj szpital i kuchnia polowa. Lokalizacja jest wyjątkowo, bo pokazuje jak zacięte walki toczono w 1944 roku. Na elewacji budynku znajduje się około trzech tysięcy śladów ostrzału. Heroiczny zryw niepodległościowy. 80. rocznica Powstania Warszawskiego Miejsce 3. Kolumna Zygmunta Czas na Stare Miasto. Kolumna Zygmunta przetrwała wojnę obronną w 1939 roku. Zniszczeniu uległa podczas walk powstańczych, w nocy z 1 na 2 września. Po wojnie została odbudowa podczas prac na budową trasy W-Z. Dzisiaj, kilkadziesiąt metrów dalej w stronę Zamku Królewskiego, można zobaczyć oryginalne trzony kolumny, na których również znajdziemy ślady walk. Miejsce 4. Gąsienica "czołgu pułapki" Na Starówce jest jeszcze jedno miejsce, niemal punkt obowiązkowy podczas spacerów śladami Powstania. W czasie walk Niemcy używali nowoczesnych pojazdów, które pozwalały im zdalnie detonować ładunki wybuchowe. W ścianie archikatedry św. Jana Chrzciciela znajduje się gąsienica "czołgu pułapki" - pojazdu Borgward. Maszyna eksplodowała podczas ciężkich bojów o Stare Miasto. Miejsce 5. Ulica Kozia Niewielka ulica tuż za Krakowskim Przedmieściem. Można tutaj znaleźć jedną z wielu warszawskich tablic Tchorka, czyli punktów upamiętniających walki i zbrodnie na Polakach. 10 sierpnia 1944 roku Niemcy rozstrzelali w tym miejscu ponad 100 mieszkańców okolicznych domów. Miejsce 6. Dom Bez Kantów Dom Bez Kantów na Krakowskim Przedmieściu. Jedno z najpopularniejszych miejsc w Warszawie, około 150 metrów od Pałacu Prezydenckiego. Wycieczki turystów w stolicy przechodzą tędy praktycznie codziennie, bardzo często nie zauważając, że na budynku znajdują się ślady walk z okresu II wojny światowej. Miejsce 7. Kościół św. Augustyna Kolejny punkt naszej trasy znajduje się na Muranowie. Okolica była morzem ruin już przed Powstaniem, bo na tym terenie znajdowało się spalone w 1943 roku getto. Wewnątrz zamkniętej przez Niemców strefy znalazł się kościół św. Augustyna. Wyjątkowy budynek przetrwał całą wojnę. W czasie okupacji księża parafii z narażeniem życia pomagali mieszkańcom stolicy. W 1944 roku Powstańcy zdecydowali, że odbiją pobliskie więzienie na Gęsiówce. By tego dokonać, musieli przejść obok kościoła. Jednak Niemcy na wysokiej wieży świątyni umieścili punkt obserwacyjny i gniazdo karabinu maszynowego. Żołnierze batalionu "Zośka" ostrzelali wieżę działem zdobycznego czołgu pantera. Później udało im się zdobyć Gęsiówkę i uratować kilkaset osób. Dziś na kościele nie widać bezpośrednich śladów walk, ale dzięki archiwalnym fotografiom można szczególnie tutaj dostrzec, jak bardzo Warszawa ucierpiała w czasie wojny. Miejsce 8. Ulica Waliców W samym centrum Warszawy, między szklanymi wieżowcami, znajdziemy przedwojenną kamienicę przy ulicy Waliców 14. Miejsce było świadkiem bardzo zaciętych walk o Śródmieście, a sama ulica wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk. Naprzeciwko kamienicy znajdziemy zachowany i wkomponowany w nową zabudowę mur browaru Junga, który między 1940 i 1942 stanowił granicę getta. Miejsce 9. Siedziba NIK Nasz następny punkt mieści się na Starej Ochocie przy ul. Filtrowej 57, gdzie dziś znajduje się siedziba Najwyższej Izby Kontroli. Nie jest bezpośrednio związany z Powstaniem, ale na elewacji znajdziemy szczegół, który dla całej historii sprzeciwu wobec niemieckiego okupanta ma ogromne znaczenie. Na gmachu NIK-u znajdują się jedyne w Warszawie znaki Polski Walczącej, zachowane w miejscu ich powstania. Powstały w latach 1942-1943, kiedy funkcjonowała tutaj administracja gubernatora dystryktu warszawskiego, więc budynek miał charakter niemieckiego urzędu. Mimo silnej ochrony ruchowi oporu udało się namalować na ścianie charakterystyczne "kotwice", za co wówczas groziła kara śmierci. Symbole zamalowywano, później zakryto tynkiem. Odkryto je ponownie podczas renowacji gmachu w 2014 roku. Miejsce 10. Kamienica przy Pięknej Ulica Piękna 1B. Tuż przy ambasadzie Szwajcarii znajduje się niewielka kamienica, która zawiera ślad pokazujący, jak trudne było życie mieszkańców stolicy również po Powstaniu. To nie tylko zniszczenia, brak dostępu do wody i żywności, ale też ciągłe zagrożenie ze względu na pozostawione przez Niemców miny. Ładunki wybuchowe zamontowano w bardzo wielu budynkach. Po wyzwoleniu każdy sprawdzano i malowano na ścianie napis "Sprawdzono. Min nie ma". Zachowały się w kilku miejscach, a jednym z nich jest właśnie ulica Piękna. Miejsce 11. Bracka 5 Ostatni punkt naszej trasy to pierwsze miejsce pochówku legendarnego Antka "Rozpylacza". Jego prawdziwe nazwisko to Antoni Szczęsny Godlewski. Kiedy wybuchło Powstanie, miał 21 lat. Dzięki swojej odwadze stał się legendą wśród młodych Powstańców. Polował na "gołębiarzy", czyli niemieckich snajperów. Brał też udział w akcji odbicia grupy cywilów, których Niemcy wykorzystywali jako "żywą tarczę". Podczas walk korzystał z pistoletu maszynowego Sten. Tę broń nazywano "rozpylaczami", stąd przydomek Powstańca. Antek zginął 8 sierpnia, trafiony serią z karabinu. Jeszcze podczas ostrzału jego ciało uratowała narzeczona. Dzień później mężczyznę pochowano na podwórzu kamienicy przy Brackiej 5. Rok później jego ciało przeniesiono na Powązki. Wtedy matka Antka napisała na ścianie podwórza: "Antek Rozpylacz pochowany został na cmentarzu Powązki Wojskowe". Podwórze przy Brackiej 5 nie jest ogólnodostępne, ukryte za zazwyczaj zamkniętymi drzwiami kamienicy. Jeśli komuś bardzo zależy, by zobaczyć to miejsce, można je dostrzec zza płotu sąsiedniego podwórka. Jakub Krzywiecki ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!