ŚWIAT | Wtorek, 12 lutego 2008 (07:07)
W Seulu spłonęła licząca 600 lat Wielka Południowa Brama - Namdaemun, jeden z najważniejszych zabytków drewnianej architektury Korei Południowej. Na pogorzelisku pozostały jedynie kamienne fundamenty konstrukcji, stanowiącej w XIV wieku część fortyfikacji miejskich. Do podpalenia bramy przyznał się 69-letni mężczyzna. Zrobił to, ponieważ nie otrzymał od rządu dostatecznego odszkodowania za wysiedlenie go z przebudowywanej dzielnicy miasta. Swą zemstę planował przez wiele miesięcy. W 2006 r. ten sam mężczyzna usiłował podpalić część zabytkowego pałacu w Seulu. Otrzymał wówczas wyrok z zawieszeniem wykonania kary.
1 / 27
Źródło: AFP