ŚWIAT | Poniedziałek, 30 grudnia 2019 (09:02)
W czasie wybuchu wulkanu na nowozelandzkiej Białej Wyspie przebywało czworo przedstawicieli rodziny Langford - ojciec rodziny Anhtony, jego żona Kristine oraz dzieci - syn Jesse i córka Winona. Katastrofę przeżył tylko Jesse, który ze szpitalnego łóżka, gdzie dochodzi do siebie o ciężkich poparzeniach, w piątek oglądał ostatnie pożegnanie najbliższych.
1 / 5
W momencie erupcji na Białej Wyspie przebywało 47 osób, głównie z Australii (24 osoby), a także z USA (9 osób), Nowej Zelandii (5 osób), Niemiec (4 osoby), Chin (2 osoby), Wielkiej Brytanii (2) i Malezji (1 osoba). Zginęło blisko 20 osób.
Źródło: PAP/EPA