ŚWIAT | Czwartek, 20 października 2016 (10:28)
Elitarne jednostki armii irackiej i bojownicy kurdyjscy kontynuowali w czwartek ofensywę, której celem jest wyparcie dżihadystów z małych miejscowości wokół Mosulu na północy Iraku, ostatniego wielkomiejskiego bastionu tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) w tym kraju. Ostrzał artyleryjski wiosek położonych w odległości ok. 20 km na północ i na wschód od Mosulu rozpoczął się o godz. 6 czasu miejscowego (godz. 4 w Polsce). Pojawiły się też śmigłowce - relacjonują obecni tam reporterzy Reutersa. Premier Iraku Hajder al-Abadi powiedział, że siły irackie idą na Mosul "szybciej niż myśleliśmy i szybciej niż planowano". Nad kilkoma wioskami pojawiły się kłęby gęstego, czarnego dymu. Reuters pisze, że prawdopodobnie płonie tam ropa, którą dżihadyści podpalają, żeby ich ruchy nie były widoczne z powietrza.
1 / 15
Siły irackie idą na Mosul "szybciej niż planowano"
Źródło: AFP