ŚWIAT | Środa, 1 lipca 2015 (13:23)
27-letni Zhang Liang zorganizował romatyczny falsh-mob, podczas którego oświadczył się swojej dziewczynie, Liu Yan. Zaraz po tym, jak Liu powiedziała „tak” Zhang został aresztowany. Wcześniej zdołał nakłonić prawie 100 osób do wzięcia udziału w wydarzeniu – w większości członków rodziny i przyjaciół. Zhang zadbał o wszystko – kupił róże, wynajął profesjonalnego kamerzystę i piosenkarkę, przygotował baner z napisem: „Pozwól mi sobie towarzyszyć. Pozwól mi zaopiekować się tobą. Kocham Cię, Liu Yan”. Wszystko po to, żeby usłyszeć „tak” i sprawić, że Liu nigdy nie zapomni tego dnia. Mężczyzna zapomniał jednak o jednym – nie zdobył pozwolenia na organizację tak dużego wydarzenia. Tym samym – jak powiedział jeden z policjantów – zakłócił porządek. Zhang trafił na komisariat, gdzie został przesłuchany. Nie wiadomo, czy usłyszy formalne zarzuty.
1 / 6
Źródło: East News