ŚWIAT | Środa, 28 maja 2014 (10:25)
80 lat temu, 28 maja 1934 w małej wiosce na północy prowincji Ontario w 7. miesiącu ciąży urodziły się słynne kanadyjskie pięcioraczki. Siostry Dionne były pierwszymi pięcioraczkami, które przeżyły okres niemowlęcy. Ich dzieje stały się ulubionym tematem mediów i motywem reklam. Dzięki siostrom Dionne rząd Kanady zbił fortunę. Ich tragiczne losy są tematem wielu książek i filmów. Po urodzeniu dziewczynki zostały zabrane z domu. Zdaniem państwa ubodzy, niepiśmienni rodzice nie byli w stanie ich wychować, tym bardziej, że pięcioraczki nie były ich jedynymi dziećmi. Inicjatorem odebrania dziewczynek rodzicom był lekarz, który odbierał poród. Próbował na całej historii zarobić i zyskać popularność. Do 8. roku życia siostry Dionne pozostawały pod opieką naukowców na farmie Dafoe, przerobionej na miniszpital. Miejsce było otwarte dla turystów. Kilka tysięcy ludzi dziennie przychodziło podziwiać pięcioraczki. Dziewczynki pod opieką pielęgniarek bawiły się na czymś w rodzaju placu zabaw. Dookoła, za siatką, zbudowano korytarze, w których stały tłumy krzyczących gapiów.... Wstęp był darmowy, ale zarabiano ogromne pieniądze na sprzedaży gadżetów z wizerunkiem sióstr. Dziewczynki nigdy nie dostały żadnych pieniędzy. Szacuje się, że rząd kanadyjski zarobił na pięcioraczkach 500 milionów dolarów. Dzięki tym pieniądzom stan Ontario miał wyjść z kryzysu gospodarczego. Dziewczynki żyły w izolacji od świata. Miały drogie zabawki, modne ubrania, opiekę lekarzy i pielęgniarek. Pozbawiono je jednak kontaktu z rodziną i rówieśnikami. Wychowywano je bardzo surowo. Za drobne przewinienia jako kilkuletnie dzieci były zamykane w izolatce. Angażowano je do wielu reklam, głównie kosmetyków i artykułów spożywczych. Każde urodziny były świętowane przy udziale mediów. Matka próbowała walczyć o odzyskanie dzieci. Po 9 latach dziewczynki wróciły do rodzinnego domu. Jednak po tylu latach rozłąki zbudowanie prawidłowych relacji rodzinnych było niemożliwe. Pozostałe rodzeństwo nie zaakceptowało sióstr. Poza tym powrót do niezwykle skromnych warunków domowych był dla bliźniaczek szokiem. Po ukończeniu osiemnastu lat pięcioraczki wyprowadziły się z rodzinnego domu i zerwały kontakty z rodziną, która również starała się wykorzystać ich popularność. Ojciec, podejrzewany o seksualne wykorzystywanie córek, próbował na nich zarobić pieniądze. Rodzice nie zadbali o odpowiednia opiekę medyczną dla Emilie, która chorowała na epilepsję i jako pierwsza z sióstr zmarła w wieku 20 lat. Jako dorosłe osoby siostry Dionne walczyły o uzyskanie odszkodowania od państwa. Dostały 4 miliony dolarów. - To za późno i za mało za nasze zrujnowane życie - skomentowały słynne pięcioraczki. Dwie siostry żyją do dziś.
1 / 13
Elzire Dionne po porodzie ze swoimi pięcioraczkami, Corbeil 28.05.1934
Źródło: East News