ŚWIAT | Czwartek, 5 sierpnia 2010 (10:01)
Naomi Campbell stawiła się przed specjalnym trybunałem ONZ ds. zbrodni w Sierra Leone. Supermodelka zeznała, że dostała "kilka małych kamieni szlachetnych" - zapewne od Charlesa Taylora (ówczesnego prezydenta Liberii) - po kolacji zorganizowanej przez Nelsona Mandelę w RPA w 1997 r. Charles Taylor od stycznia 2008 roku jest sądzony w związku z rolą, jaką odegrał w wojnie domowej w Sierra Leone. Konflikt (1991-2002) kosztował życie 120 tys. ludzi; tysiące ludzi zostało rannych. Zarzuca mu się m.in., że potajemnie kierował rebeliantami ze Zjednoczonego Frontu Rewolucyjnego (RUF) w Sierra Leone, dostarczając im broń i amunicję w zamian za diamenty.
1 / 12
Zeznania supermodelki wzbudziły ogromne zainteresowanie mediów
Źródło: AFP