ŚWIAT | Czwartek, 8 kwietnia 2010 (09:01)
Co najmniej 65 osób zginęło, a 400 zostało rannych w czasie antyrządowych protestów w stolicy Kirgistanu, Biszkeku. Do rozproszenia kilkutysięcznego tłumu zebranego przed siedzibą rządu w Biszkeku milicja użyła gazów łzawiących, działek wodnych i granatów ogłuszających. Gdy demonstranci usiłowali wedrzeć się do gmachu strzeżonego przez oddziały specjalne, padły strzały. Do starć z opozycją doszło też w innych miastach Kirgistanu.
1 / 40
Źródło: AFP