STYL ŻYCIA | Piątek, 8 lutego 2013 (07:49)
Tradycyjnie w ostatni czwartek karnawału odbyła się jedna z najważniejszych imprez karnawałowych świata - 57. Bal w Wiedeńskiej Operze z udziałem wielu prominentów i gwiazd hollywoodzkich. Bal z udziałem 5150 gości, rozpoczął się od wystąpienia 288 debiutantów. Aby dostąpić tego zaszczytu młode pary z dziesięciu krajów: Austrii, Niemiec, Szwajcarii, Włoch, Holandii, Malezji, Portugalii, Hong Kongu, Rosji i Stanów Zjednoczonych musiały uczęszczać na 20 tygodniowy kurs tańca. Warunkiem była umiejętność tańczenia walca w lewą stronę. Bal miał wspaniałą oprawę. Aby zrobić miejsce tancerzom, 650 osób usuwało przez 70 godzin rzędy krzeseł, pokrywając widownię parkietem o powierzchni 850 metrów kwadratowych układanym na poziomie sceny. W całej Operze utworzono siedem parkietów, adaptując także hall i boczne sale. Dekoracje przywieziono 70 ciężarówkami. Organizatorzy zamówili 45 tysięcy kwiatów. Nawet na schodach ustawiono setki palm i bzu a bary udekorowano szkłem kryształowym Swarovskiego. Najtańsze bilety na bal kosztowały 250 euro ale za lożę trzeba było zapłacić od 10 do 18 tysięcy euro. Stolik dla sześciu osób kosztował 1000 euro. Mimo to bilety sprzedano z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. 80 procent wszystkich miejsc wykupiły firmy. Bal stanowi bowiem okazję do spotkań znanych i wpływowych osób. Zysk organizatorów ocenia się na milion euro/PAP
1 / 38
Włoska aktorka Gina Lollobrigida
Źródło: PAP/EPA