OBYCZAJE | Czwartek, 7 lipca 2011 (08:30)
W Pampelunie, na północy Hiszpanii, tysiące śmiałków wzięło udział w pierwszej w tym roku gonitwie z bykami w ramach fiesty ku czci jednego z patronów Nawarry, św. Fermina. Trasa gonitwy, trwającej zaledwie 2 minuty i 25 sekund, biegła wąskimi uliczkami Starego Miasta. Młodzi ludzie, ubrani na biało i z charakterystycznymi czerwonymi apaszkami na szyi, uciekali przed 11 bykami na 850-metrowym odcinku zakończonym areną, na której później zwierzęta giną z rąk torreadorów. Byki ważyły od 450 do 600 kilogramów i organizatorzy obawiali sie, że na zakrętach będą się przewracały i przygniatały uczestników wyścigu. Tak się jednak nie stało. Po wypuszczeniu z zagrody byki podzieliły się na dwie grupy i szybko dobiegły do placu kończącego wyścig. Podczas pierwszej gonitwy ranne zostały cztery osoby. Jeden z biegnących został ukłuty rogiem w pierś, a drugi w twarz; pozostali dwaj mają obrażenia głowy. Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami poniosło śmierć 15 osób.
1 / 32
Źródło: AFP