KRAJ | Czwartek, 4 grudnia 2008 (07:56)
Po dwóch dniach protestu ekolodzy z Greenpeace postanowili zejść ze 150 metrowego komina Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin w Koninie. Początkowo na komin weszło 11 osób z 10 krajów. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne (silny wiatr), zatrzymali się na zawieszonej na 100 metrach platformie okalającej komin. Po 10 godzinach 6 z nich zeszło na dół. W czasie protestu ekolodzy rozwiesili transparenty "Zostawcie węgiel" oraz "Węgiel - nie spalcie naszej przyszłości". Chcieli m. in. zapewnienia, że Polska nie będzie blokować pakietu klimatycznego Unii Europejskiej. Policja przedstawi im prawdopodobnie zarzuty wtargnięcia na cudzy teren bez zgody właściciela.
1 / 11
fot. Tomasz Wojtasik
Źródło: PAP