KRAJ | Poniedziałek, 3 czerwca 2019 (08:20)
Stołeczna palma to instalacja artystyczna Joanny Rajkowskiej "Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich". Od momentu, gdy pojawiła się przy rondzie gen. Charles'a de Gaulle'a - 12 grudnia 2002 r. - stała się symbolem Warszawy. W nocy z 31 maja na 1 czerwca oczom warszawiaków ukazał się zaskakujący widok. Zielona korona palmy nagle... "uschła". Palma jest sztuczna, więc nie mogło się to wydarzyć naprawdę. W miejsce bujnych, zielonych liści wstawiono jednak suche i zwiędłe. Opiekę nad palmą sprawuje Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Na profilach społecznościowych muzeum w sobotę pojawiły się zdjęcia "uschniętego" drzewa. "Palma na rondzie de Gaulle'a stała się, od momentu jej zainstalowania 12 grudnia 2002 roku, symbolem Warszawy. W nocy, z 31 maja na 1 czerwca, jej liście uschły... Co się stało?! Śledźcie konto @warszawskapalma na Instagramie, gdzie zamieszczać będziemy informacje na temat kondycji palmy" - tajemniczo zapowiedziało muzeum. Wszystko zdaje się być zaplanowaną akcją happeningową. Internauci podejrzewają, że ma to zwrócić uwagę społeczeństwa na globalny problem zmian klimatu.
1 / 4
Źródło: East News