KRAJ | Sobota, 15 września 2018 (18:50)
Około tysiąca osób przeszło ulicami miasta w 1. Szczecińskim Marszu Równości. Grupa kilkudziesięciu osób próbowała zakłócić jego przebieg. "Jestem tutaj dlatego, że marzy mi się świat, w którym nikt nie jest nienawidzony za to, kogo kocha" - powiedziała na pl. Solidarności jeszcze przed wyruszeniem pochodu Monika "Pacyfka" Tichy. "Nie rozumiem kompletnie, jak można nienawidzić za miłość. Marzy mi się, żeby każdy mógł iść ulicą za rękę z ukochaną osobą bez ryzyka, że zostanie skrzywdzony" - dodała.
1 / 10
Szczecin
Źródło: PAP