KRAJ | Sobota, 10 października 2015 (19:03)
Przeciwko "bankowemu bezprawiu" wobec osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich protestowali uczestnicy sobotniej manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. Demonstrantów poparli politycy różnych ugrupowań opozycyjnych. Lider ugrupowania Kukiz ’15 w Paweł Kukiz zwrócił uwagę, że na manifestacji pojawili się ludzie z lewicy, prawicy i centrum. "Co nas łączy? A to, że jesteśmy wszyscy ofiarami neokolonializmu. Co nas również wszystkich łączy? Ano głupota, że pozwalamy na to, żeby od prawie trzydziestu lat gnębił nas antyobywatelski system" – powiedział Kukiz. Stwierdził, że "chrzani" obietnice polityków. "Ja chcę systemu, że oni muszą coś zrobić, a nie obiecywać" – mówił. Dodał, że dopóki nie zmieni się konstytucji i relacji władza-obywatel, naród nie odbierze obcym korporacjom i bankom władzy we własnym kraju.
1 / 8
Manifestację zorganizowało stowarzyszanie "Stop Bankowemu Bezprawiu".
Źródło: PAP