CIEKAWOSTKI | Piątek, 8 marca 2013 (10:01)
Dwumiesięczny chłopiec zmarł z powodu wirusa opryszczki, którym zaraził go podczas pocałunku jego tata, 34-letni Carl Maclaren. Do tragedii doszło w angielskim hrabstwie Merseyside. Przez sześć tygodni dziecko walczyło o życie pod respiratorem, jednak lekarzom nie udało się go ocalić. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była niewydolność wielonarządowa spowodowana wirusem opryszczki.
1 / 5
Rodzice chłopca apelują, by powiadamiano o niebezpieczeństwie, jakim może być dla noworodka zwykła opryszczka wargowa.
Źródło: East News