CIEKAWOSTKI | Wtorek, 29 marca 2011 (06:55)
Słynny "człowiek-pająk", Francuz Alain Robert, wspiął się na najwyższy budynek świata, mierzący 828 metrów Burdż Chalifa w Dubaju. Wejście zajęło mu 6 godzin. Zwykle wspina się bez zabezpieczenia, ale na Burdż Chalifa wchodził z liną i w uprzęży, bo wymagali tego organizatorzy. 48-letni Francuz znany jest z nielegalnych wspinaczek, bez sprzętu i zabezpieczenia. Zdobył już ponad 80 wieżowców. Ma na swoim koncie najwyższe budynki świata: mierzące 452 metry słynne bliźniacze wieże Petronas Twin Towers w Kuala Lumpur, Willis Tower (dawniej znany jako Sears Tower) w Chicago (443 metry) i mający 509 metrów wysokości wieżowiec Taipei 101 w stolicy Tajwanu. Alain Robert regularnie płaci grzywny za swe wyczyny, bo nikt nie wydałby mu na nie zgody.
1 / 22
Źródło: AFP